Miasto inwestuje w nekropolię w Zdrojach. Głównie w remonty cmentarnych alei. To wyjątkowo kosztowne prace, skoro właśnie trwająca przemiana zaledwie 65 metrów bieżących pochłonie blisko 73 tysiące złotych.
To kameralna, niewiele ponad 3-hektarowa nekropolia (d. Finkenwalde). Położona nieco na uboczu: w rejonie ul. Cedrowej i Poległych. Starsza od Cmentarza Centralnego, ale pozbawiona jego historycznych pomnikowych walorów - nawet kaplicy żałobnej. Cmentarz jest otwarty, ale niemal wyłącznie na tzw. dochowania.
Od ub. roku miasto przeznacza środki na renowację tej nekropolii: fragmentarycznie, etapowo. Wyremontowano jej ogrodzenie (koszt: 35 tys. zł), a także nawierzchnie wybranych alei, w tym głównej. Jednak na niewielką - niespełna 1,5 tysiąca m kw. - skalę.
Zakres obecnej inwestycji również nie poraża. Chodzi bowiem o budowę odwodnienia oraz utwardzenie ledwie 65 m bieżących alei. Czyli o kroplę w morzu potrzeb koniecznych do zrobienia. Jednak administrator nekropolii - Zakład Usług Komunalnych - ostrzega: „Do końca miesiąca możliwe są utrudnienia na cmentarzu w Zdrojach. Powodem jest remont alejek".
Zatem, kto ma w planach spacer na groby bliskich pochowanych na terenie tej nekropolii, niech uważa. Trwają tam prace ziemne i wykopy ledwie symbolicznie oznaczone biało-czerwoną taśmą: nie ma żadnych dodatkowych i bardziej trwałych zabezpieczeń.
(an)
Fot. ZUK