Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Wypadek strażackiego samochodu. Sprawdzają, czy kierowca był pijany (akt. 1)

Data publikacji: 20 listopada 2018 r. 10:22
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 12:25
Wypadek strażackiego samochodu. Sprawdzają, czy kierowca był pijany
 

42-letni strażak, który wracając ze szkolenia służbowym autem sławieńskiej PSP, miał spowodować kolizję z samochodem ciężarowym, został przesłuchany przez policję. Nie przyznał się do sprawstwa i prowadzenia auta w stanie nietrzeźwości.

Rzecznik szczecineckiej policji Anna Matys poinformowała we wtorek, że 42-letni zatrzymany, po wytrzeźwieniu, został przesłuchany w charakterze świadka.

- Mężczyzna nie pamięta nic ze zdarzenia. Nie przyznaje się do popełniania czynu, o który jest podejrzewany. Naszą rolą jest teraz zebranie silnego materiału dowodowego. Istotna będzie analiza badania krwi, która ma wyjaśnić, kiedy mężczyzna spożywał alkohol - powiedziała Matys. Dodała, że 42-latek po przesłuchaniu został zwolniony. Nie postawiono mu żadnych zarzutów.

Do kolizji doszło w poniedziałek ok. godz. 19 na prostym odcinku drogi między Bornem Sulinowem a Liszkowem. Z relacji świadków, w tym kierującego ciężarówką, wynika, że renault nagle zaczął skręcać na przeciwny pas ruchu, doszło do zderzenia, w wyniku czego samochód PSP Sławno wjechał do rowu i dachował.

42-letni strażak, wracał ze szkolenia służbowym autem. Uciekł z miejsca kolizji. Po dwóch godzinach wrócił. Oświadczył policjantom, że kierował pojazdem renault. Miał obrażenia ciała w postaci zadrapań, zaschniętej krwi. Został przebadany na obecność alkoholu w organizmie i w chwili zatrzymania miał go prawie 2 promile. Trzeźwiał w policyjnym pomieszczeniu dla osób zatrzymanych.

(pap)

 

***

Wcześniejsza informacja:

42-letni strażak, wracając ze szkolenia służbowym autem sławieńskiej PSP, spowodował kolizję z samochodem ciężarowym. Uciekł z miejsca zdarzenia. Po dwóch godzinach wrócił, był pijany i zatrzymała go policja. Ustali ona, czy 42-latek był nietrzeźwy, gdy doszło do zderzenia.

Do kolizji doszło w poniedziałek około godz. 19.00 na prostym odcinku drogi między Bornem Sulinowem a Liszkowem.

Rzecznik szczecineckiej policji Anna Matys poinformowała we wtorek PAP, że w kolizji uczestniczyły dwa pojazdy: samochód ciężarowy marki "Scania" i samochód operacyjny PSP Sławno marki "Renault".

Z relacji świadków, w tym kierującego ciężarówką, wynika, że renault nagle zaczął skręcać na przeciwny pas ruchu, doszło do zderzenia, w wyniku czego samochód PSP Sławno wjechał do rowu i dachował.

Jak poinformowała Matys, kierowca ciężarówki chciał udzielić pomocy kierującemu osobówką, ale nikogo w samochodzie nie było.

- Miejsce zdarzenia zostało zabezpieczone przez policję, trwały czynności. Po dwóch godzinach pojawił się mężczyzna w wieku 42 lat, który oświadczył, że kierował pojazdem renault. Miał obrażenia ciała w postaci zadrapań, zaschniętej krwi. Policjanci wyczuli u niego silną woń alkoholu. Został przebadany na jego obecność i w chwili zatrzymania miał prawie 2 promile – powiedziała PAP Matys.

Dodała, że 42-latek, strażak, który jechał ze służbowego szkolenia, trzeźwieje w policyjnym pomieszczeniu dla osób zatrzymanych. Nie został jeszcze przesłuchany. Nie ma też postawionych zarzutów.

- Zadaniem policji będzie ustalenie, czy był on pod wpływem alkoholu, prowadząc pojazd. Zabezpieczono krew do badań. To nam pozwoli wyjaśnić, kiedy mężczyzna spożywał alkohol – powiedziała Matys.

(pap)

Fot. Ryszard Pakieser

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

A moze
2018-11-21 11:34:34
W "momencie wypadku"... dostal Sygnal ze w poblizu sie Pali - dlatego szybko pobiel i tam - by Ugasic... rowniez "i nagrzane pragnienie" !/?
Ciapuła
2018-11-20 16:50:35
Szanuję strażaków ale widziałem już kilku nieźle nawianych jak pędzili na sygnale do pożaru
Roman
2018-11-20 14:12:43
Pomroczność jasna.!!!!!!!
!
2018-11-20 13:10:45
Jeżeli ktoś ucieka z miejsca zdarzenia i wraca pijany, to nie ma znaczenia, czy był pijany w chwili zdarzenia, czy napił się potem - jest traktowany, jakby był pod wpływem w chwili wypadku.
Jan
2018-11-20 12:42:51
Tylko naiwniak może mieć wątpliwości co do trzeźwości tego pianego kierowcy.
1-na z wersji...
2018-11-20 10:55:11
Uciekinier... byc moze bedzie twierdzil "ze po wypadku" byl w takim Szoku z nerwow ze az mu "wyschlo w gardle"... i musial sie szybko "czegos napic" !
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA