Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Wyrok 15 i 7 lat więzienia dla porywaczy 12-latki

Data publikacji: 22 czerwca 2018 r. 12:08
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 12:13
Wyrok 15 i 7 lat więzienia dla porywaczy 12-latki
 

Porywacze małej Amelki z Golczewa są już skazani. Sąd wymierzył im najwyższe kary, jakie przewiduje kodeks karny za popełnienie zarzucanych im przestępstw. Ryszard D. ma siedzieć w więzieniu 15 lat, a pomagająca mu Elżbieta B. siedem.

Sąd Okręgowy w Szczecinie uznał Ryszarda D. i Elżbietę B. za winnych przestępstwa z art. 197 par. 3 kk. (gwałt na osobie małoletniej). Głównym oskarżonym był Ryszard D. Na ogłoszenie wyroku młody mężczyzna (doprowadzony z aresztu) przyszedł w czerwonym t-shircie i czapce z daszkiem. Nie okazywał emocji. W ogóle nie zareagował usłyszawszy wysokość kary. A przecież, być może, już na wolność nigdy nie wyjdzie! Bo choć Ryszard D. został skazany na 15 lat więzienia, karę ma spędzić w zakładzie, w którym poddany zostanie terapii zaburzeń preferencji seksualnych. Sędzia zastrzegła, że może się starać o wcześniejsze przedterminowe zwolnienie po odsiedzeniu 13 lat (ma na dodatek odebrane prawa publiczne na 10 lat). Ma również zakaz zbliżania się do małoletnich.

Ale to nie koniec. Po odsiedzeniu kary Ryszard D. musi być poddany kompleksowym badaniom psychiatrycznym. To lekarze zdecydują, czy mężczyzna wyjdzie na wolność. Może się bowiem okazać, że terapia nie poskutkowała, i wtedy pacjent trafi do zakładu na dalsze leczenie. Ile ono potrwa? Aż chory wyzdrowieje.

D. siedział już wcześniej w zakładzie karnym za podobne przestępstwo - za pobicie 10-letniej dziewczynki (w tym uderzenie jej w głowę drewnianą pałką). Został wtedy skazany na 9 lat. Odsiedział siedem i za dobre sprawowanie wyszedł na wolność przed upływem terminu końca kary. Dwa miesiące później, wspólnie z Elżbietą B., porwał 12-letnią Amelkę.

- Jak widać, poprzedni pobyt w więzieniu nie przyniósł skutków resocjalizacyjnych - powiedziała w piątek (22 czerwca) uzasadniając wyrok przewodnicząca składu sędziowskiego. - Oskarżony zaraz po wyjściu z więzienia natychmiast popełnił podobne przestępstwo. Nie ma więc wątpliwości, że obecna kara powinna być surowa. I tylko taka jest adekwatna do szkodliwości popełnionego czynu.

Oskarżeni są znajomymi. Po wcześniejszym przygotowaniu się do napadu (wybranie miejsca w lesie, kupno rękawiczek...) 3 marca 2017 r. uprowadzili w Golczewie małą dziewczynkę - prawie spod jej domu. To Ryszard D. złapał Amelkę za kurtkę, a następnie (po obezwładnieniu) wepchnął do samochodu - porwanie nagrała kamera monitoringu. Oskarżeni odjechali w stronę pobliskich lasów. Przetrzymywali dziewczynkę przez około 3 godziny. Szukało jej blisko trzystu funkcjonariuszy i sąsiedzi. Sędzia uzasadniając wyrok podkreślił, że porwanie przebiegało „ze szczególnym udręczeniem" – m.in. dziecko zmuszane było do wypicia alkoholu.

Podejrzanych ujęto szybko, już na drugi dzień. Przyznali się do winy. Ich proces ruszył w styczniu 2018 r. - ze względu na dobro dziecka, sąd wyłączył jednak jawność postępowania. W piątek ogłoszono wyroki. Są jeszcze nieprawomocne. ©℗

Leszek Wójcik

Na zdjęciu: Oskarżeni Ryszard D. i Elżbieta B. w sali rozpraw Sądu Okręgowego w Szczecinie   

Fot. PAP/Marcin Bielecki

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Mowiac krotko
2018-06-22 23:33:37
"Dwojakie Prostactwo" !!
Mim
2018-06-22 13:21:58
Twarze porywaczy ludzi z marginesu zasloniete twarze policjantow ludzi ktorzy walcza z bandytami odsloniete. Nie wiadsomo czy sie smiac czy plakac ze ten kraj przyjmuje wzorce od spaczonego jewropejskiego zachodu od band skundlonych ped.a low ktorzy kombinuja jak tu wszystkich wokolo wydymac politycznie i gospodarczo.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA