Od minionej niedzieli służby poszukują 53-letniego mieszkańca osiedla Stare Miasto w Stargardzie.
W Wielkanoc zaginął stargardzianin, mieszkaniec stargardzkiej starówki. Ok. godz. 19 wyszedł z psem na spacer i nie wrócił do domu. Najprawdopodobniej był nietrzeźwy. Wieczorem, 9 kwietnia, rodzina zgłosiła policji jego zaginięcie. W niedzielny wieczór rozpoczęto intensywne poszukiwania. Strażacy z łodzią prowadzili działania na Inie w okolicy Marii Skłodowskiej-Curie. Policjanci zaś przeczesywali teren wzdłuż Iny. W poniedziałek działania poszukiwawcze na Inie w pobliżu jazu zostały wznowione. Prowadzono je przez kilka godzin. Zakończono je po południu.
- Mężczyzna nie został odnaleziony – informuje Rafał Matysik, rzecznik Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Stargardzie.
Nie wyklucza się, że mężczyzna wpadł do Iny i utonął.
- Na brzegu leżała jego czapka, a przy niej siedział pies – usłyszeliśmy od mieszkańców ul. Kazimierza Wielkiego, gdzie 53-latek mieszka.
- Działania na Inie zostały zakończone, ale nadal poszukujemy tego zaginionego – mówi mł. asp. Justyna Siwarska z Komendy Powiatowej Policji w Stargardzie. ©℗
(w)