Wzrosła liczba uczniów uczęszczających na lekcje wuefu w tym roku szkolnym. W niektórych szkołach spadek stałych zwolnień z ćwiczeń jest cztero-pięciokrotny. To efekt nowego rozporządzenia i atrakcyjniejszych zajęć.
Zmienione rozporządzenie ministra edukacji dotyczące zajęć wychowania fizycznego weszło w życie od 1 września. Jego celem było powstrzymanie fali zwolnień z wuefu.
- W naszej szkole zauważamy bardzo duży spadek osób niećwiczących. W ubiegłym roku o tej porze mieliśmy około 80 osób zwolnionych na stałe z wuefu, dziś mamy 22 zwolnienia. Nowe przepisy to bardzo dobry pomysł i skuteczny, bo różnica jest duża - podkreśla Ewa Budziach, dyrektor I Liceum Ogólnokształcącego w Szczecinie.
Dotychczas po przedstawieniu zwolnienia lekarskiego, potwierdzającego ograniczone możliwości uczestnictwa w zajęciach, uczeń był zwalniany z udziału w zajęciach weufu. Od tego roku szkolnego opinia lekarska daje możliwość zwolnienia z wybranych ćwiczeń fizycznych, wskazując konkretne ćwiczenia, jakich uczeń nie może wykonywać.
- Uczniowie dotychczas nie chodzili na wuef z błahych powodów lub niechęci do wysiłku nie tyle związanego z zajęciami, co tym co się z nimi wiąże, a więc noszenie stroju, przebieranie, malowanie itp. Odnoszę wrażenie, że było to tylko szukanie pretekstu - ocenia dyrektor I LO.
Dyrektor przyznaje, że obecnie ma przypadki zwolnień wyłącznie z niektórych ćwiczeń. - Jest uczeń, który z przyczyn ortopedycznych nie może ćwiczyć, ale może pływać. Chodzi więc na basen w naszej szkole i jest oceniany z wuefu - dodaje Ewa Budziach.
Zgodnie z nowymi przepisami do udziału w lekcjach wuefu, uczniów mają dziś także zachęcić nowe zasady oceniania. Nauczyciel powinien brać pod uwagę ograniczone możliwości ucznia i premiować jego obecność na lekcjach, zaangażowanie i aktywność w działaniach na rzecz kultury fizycznej.
- W naszej szkole zawsze była duża dbałość o nauczanie kultury fizycznej, ale tego przepisu w ocenianiu nauczycielom brakowało - stwierdza Zbigniew Mytkowski, dyrektor Gimnazjum nr 12 w Szczecinie. - Wcześniej ocenę celującą lub bardzo dobrą mógł mieć tylko uczeń bardzo sprawny fizycznie. Ta sytuacja rodziła patologie, świetni uczniowie, ale mniej sprawni mieli na świadectwie dwójki, trójki. To nie było dla nich motywujące.
Dyrektor dodaje, że w jego szkole przy czterech godzinach wuefu tygodniowo, uczniowie mają trzy z klasą, a jedną międzyklasową. Na niej uprawiają wybraną i lubianą przez siebie dyscyplinę sportu: piłkę nożną, koszykówkę, fitness. Podobnie jest w I LO, gdzie wraz z poprawą bazy sportowej zwiększyły się możliwości. Szkoła ma kompleks boisk, salę, basen i korzysta ze squasha w Turzynie.
- Świadomość uczniów również wzrosła - ocenia dyrektor I LO. - Niewiele osób zdaje sobie sprawę, jak ważna jest ocenia klasyfikacyjna na świadectwie z wuefu. Uczelnie morskie i wojskowe nie przyjmują kandydatów którzy nie mają oceny z wuefu, a techniczne tylko na niektóre kierunki. Poza atutami zdrowotnymi jakie płyną z zajęć wuefu, warto o tym także pamiętać.
Elżbieta KUBERA
