Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Z toru wodnego do Muzeum Oręża Polskiego. Unikatowy Zwillingsockel 36 [GALERIA]

Data publikacji: 31 sierpnia 2020 r. 20:44
Ostatnia aktualizacja: 13 września 2020 r. 00:51
Z toru wodnego do Muzeum Oręża Polskiego. Unikatowy Zwillingsockel 36
 

Ewenement. Unikat. – Podobnego nie ma nigdzie w Polsce – zapewnia Aleksander Ostasz, dyrektor Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu, prezentując niemiecki zestaw przeciwlotniczy Zwillingsockel 36, wyłowiony w sierpniu podczas prac modernizacyjnych na torze wodnym Świnoujście-Szczecin.

Zwillingsockel 36 został zaprojektowany w latach 30. ub. wieku. Był produkowany do 1940 r. Niemcy wykorzystywali go we wszystkich kampaniach Blitzkriegu, m.in. również podczas napaści na Polskę w 1939 r. – każda dywizja piechoty Wehrmachtu była wyposażona w 75 sztuk tego oręża jako, przede wszystkim, wsparcie przeciwlotnicze (zasięg 1800 m).

– Podstawa była tak przygotowana, by można ją było zamontować na różnych obiektach: na platformach kolejowych, samochodach ciężarowych, a nawet jednostkach pływających – tłumaczy Łukasz Gładysiak, kierownik ds. naukowych Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu. – Ale najczęściej, przynajmniej początkowo, była montowana do wózków trakcji konnej, a później do samochodów terenowych stoewer – produkowanych notabene w szczecińskiej fabryce samochodów.

Zestaw przeciwlotniczy składał się z dwóch sprzężonych karabinów maszynowych 7,92 mm MG34 zainstalowanych na ruchomej platformie. Prezentowany wczoraj Zwillingsockel 36 został znaleziony podczas prac na torze wodnym, to niezwykle rzadki artefakt – większość egzemplarzy została w czasie wojny po prostu zniszczona.

„Nasz” zestaw został wydobyty w sierpniu w okolicach Szczecina – z głębokości 12,5 metra. Natychmiast przetransportowano go do Kołobrzegu, gdzie został oczyszczony i zakonserwowany przez specjalistów z Muzeum Oręża Polskiego. Tam też pozostanie (do Szczecina został przywieziony tylko na prezentację). Będzie częścią wystawy głównej działu Dzieje Oręża Polskiego przy ul. Emilii Gierczak.

– Był oczywiście bez broni – przyznaje kierownik Gładysiak. – Jeden z obecnie zamontowanych na nim karabinów pochodzi z naszej kolekcji. Drugi wypożyczyliśmy z Muzeum Obrony Wybrzeża w Świnoujściu.

Na dziedzińcu Muzeum Narodowego w Szczecinie – Muzeum Tradycji Regionalnych przy ul. Staromłyńskiej – specjalnie na tę okazję została w poniedziałek przygotowana prezentacja cennego znaleziska. Przy okazji pokazano również łuskę naboju artyleryjskiego, kal. 280 mm, pochodzącą z niemieckiego okrętu wojennego Lutzow. Łuska także została znaleziona podczas prac na torze wodnym Szczecin-Świnoujście. ©℗

(lw)

Fot. Dariusz Gorajski/archiwum MOP

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Zdzwienie
2020-09-01 10:49:02
Nie rozumiem tego podekscytowania hitlerowskim uzbrojeniem którym miano zdominować świat w celu holokaustu i zrobienia przestrzeni życiowej dla Niemców przez pracowników POLSKIEGO muzeum oręża.
Lwów
2020-08-31 22:50:13
Dojcz by strzelał.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA