To się nazywa mieć tupet. Gdy 42-latkowi zabrakło alkoholu, wsiadł do samochodu i ruszył na stację paliw. Jego zachowanie, wyraźnie wskazujące na stan upojenia alkoholowego, od razu wzbudziło podejrzenie u przejeżdżających w pobliżu policjantów.
Do zdarzenia doszło w Stargardzie. Kierowca volkswagena passata przyjechał po kolejną porcję alkoholu na stację paliw przy ul. Szczecińskiej. Jak się okazało, był kompletnie pijany. Interweniującym policjantom wydmuchał w alkomat około 3 promile. Mężczyzna przyznał, że nie ma przy sobie żadnych dokumentów, pił wcześniej wódkę i piwo, a do sklepu przyjechał kupić kolejne butelki z alkoholem. 42-latek został zatrzymany, za swój czyn odpowie przed sądem w trybie przyspieszonym. Grozi mu kara do 2 lat więzienia. ©℗
(gra)
Fot. Robert STACHNIK (arch.)