Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Zagadkowa śmierć podróżnika z Gryfina

Data publikacji: 14 maja 2018 r. 07:33
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 12:10
Zagadkowa śmierć podróżnika z Gryfina
 

Po zagadkowej śmierci gryfinianina – Krzysztofa Chmielewskiego napływają nowe szokujące informacje z Meksyku. Dopiero po zmianie prowadzącego dochodzenie, nowy prokurator potwierdził nieoficjalne informacje, że polski podróżnik z Gryfina został zamordowany. Wcześniej meksykańska prokuratura zapewniała, że powodem śmierci Polaka był wypadek. Wówczas to po krótkim dochodzeniu ciało Krzysztofa Chmielewskiego pochowano.

Tymczasem nowy prokurator domaga się ekshumacji i wszczyna śledztwo pod kątem zabójstwa. Potwierdził też, że ciało polskiego podróżnika odnaleziono bez głowy.

Przypomnijmy, że Krzysztof Chmielewski odbywał rowerową podróż z Kanady do Argentyny. Zdjęcia ze swojej wyprawy zamieścił po raz ostatni na Facebooku 19 kwietnia. Od tego czasu nie było z nim kontaktu. Kilka dni później znaleziono jego ciało na dnie urwiska przy drodze do Ocosingo w stanie Chiapas.

Niedługo później nieopodal odnaleziono zwłoki niemieckiego rowerzysty Franza Hagenbuscha. Wszystko wskazuje na to, że Hagenbusch zginął od strzału w głowę.

Sprawą śmierci Polaka zajął się prokurator z wydziału zabójstw dopiero po interwencji niezależnego prawnika Juanjo Gutierreza Bringueza, który podważył ustalenia wskazujące na wypadek jako przyczynę śmierci podróżnika.

Prokuratura w Chiapas potwierdziła, że polski i niemiecki podróżnik stali się ofiarami morderstwa.

- Od konsula polskiego w Meksyku pana Andrzeja Lisowskiego otrzymałam informację, że po odsunięciu od śledztwa poprzednich śledczych nowy prokurator potwierdził, że ciało mojego brata nie posiada głowy - powiedziała Izabela Schmidke, siostra podróżnika z Gryfina. - Mało tego; przyznano, że bardzo szybko go pochowano. Nie wiem nawet gdzie. Nowy śledczy - jak zapewnia mnie konsul - planuje ekshumację. Namawiał mnie, bym przyleciała do Meksyku. Ja jednak nie mam takich możliwości. Ubolewam, że jak dotąd tak niewiele zrobiono w sprawie Krzysztofa. Chciałabym, by jak najszybciej zakończono śledztwo; ciało brata chcę sprowadzić do Polski i pochować na cmentarzu w Gryfinie. Bardziej pomagają mi zwykli ludzie, przyjaciele mojego brata z Meksyku niż nasze służby konsularne, które informacje o moim bracie otrzymały ode mnie już 30 kwietnia.

Zdaniem siostry Krzysztofa Chmielewskiego nasze służby konsularne działają w sprawie jej brata opieszale. Są pasywne i mało skuteczne.

Nowe fakty w sprawie tragicznej śmierci Krzysztofa Chmielewskiego w poniedziałkowym wydaniu „Kuriera Szczecińskiego” z 14 maja 2018 r. ©℗

(r.c.)

Na zdjęciu: Jedna z ostatnich fotografii Krzysztofa Chmielewskiego

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

p
2018-05-14 20:14:35
A no właśnie. Ja nie mam ochoty płacić za kogoś, bo on nie pomyślał. To ja ciężko pracuję, planuję, a ktoś ma przyjść na gotowe z pretensjami, bez żadnego "proszę, dziękuję", czy nawet "pocałuj mnie w d.." - niedoczekanie
o
2018-05-14 12:42:14
a w imię czego jako podatnik mam opłacać czyjeś pogrzebowe szaleństwo? niech sprowadza sobie szczątki brata za własne pieniądze plus zasiłek ZUS - jeżeli był ubezpieczony.
?
2018-05-14 09:04:13
I co, rodzina nie chciała, aby jego ciało wróciło do rodzinnego miasta, aby odbył się pogrzeb?
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA