Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Zamek odwołuje (akt. 1)

Data publikacji: 28 kwietnia 2017 r. 15:11
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 11:39
Zamek odwołuje
 

Co się dzieje w północnym skrzydle szczecińskiego Zamku Książąt Pomorskich? Choć oficjalne komunikaty uspokajają, nasi informatorzy zdradzają rzeczy niepokojące: że pękają ściany i stropy, od sali Bogusława, przez okolice windy i kas, aż po Piwnicę przy Krypcie. To z tego powodu rzekomo odwołane zostały wszystkie weekendowe imprezy w tej części budynku.

- Powinna tam natychmiast wejść ekipa budowlana - mówi nam anonimowo jeden z pracowników instytucji. - Wygląda na to, że fachowcy, którzy odpowiadali za remont skrzydła północnego, spartaczyli sprawę. Najgłębsze pęknięcia idą wokół słupa oporowego w okolicach kas i szatni oraz niżej, w Piwnicy przy Krypcie. To poważne uszkodzenia, grożące odwołaniem imprez na dłuższy czas. Nikt nie chce przebywać w tym miejscu, pracownicy uważają, że to dla nich niebezpieczne.

Modernizacja północnego skrzydła szczecińskiego zamku kosztowała około 23 milionów złotych. Rozpoczęto ją w styczniu 2014 roku, zakończono niemal dwa lata później, w październiku 2015. Prace miały charakter gruntowny, wymieniono okna, posadzki, przeniesiono sarkofagi książęce, wyeksponowano i przeszklono odkopane przez archeologów fragmenty średniowiecznych fundamentów, odmieniono wreszcie salę Bogusława, pokrywając jej ściany malaturami, nawiązującymi do okresu późnorenesansowego. Największymi nowościami kosztownej modernizacji były przeszklona winda, kursująca od najniższego poziomu po sam dach, i taras widokowy na tymże dachu. Poremontowe otwarcie odbywało się hucznie, zmodernizowany obiekt wychwalano i doceniano nie tylko w Szczecinie.

W czwartek i piątek, na nasze pytania otrzymywaliśmy zdawkowe odpowiedzi o oficjalnym stanowisku, jakie ma się pojawić i rozwiać wszelkie narosłe plotki. W piątek, tuż przed godziną 15, otrzymaliśmy mailową informację, w której czytamy: „Z przyczyn technicznych, spektakle teatralne w Teatrze „Piwnica przy Krypcie” zostają zawieszone. Nieczynne będą także do odwołania wystawy na I i II piętrze w skrzydle północnym z wyjątkiem Gabinetu Lubinusa. Przedmiotowe zmiany spowodowane są pojawieniem się zarysowań tynku wewnątrz niektórych pomieszczeń skrzydła północnego i konieczności przeprowadzenia stosownych badań i pomiarów. O wznowieniu działalności teatralnej oraz wystawienniczej we wskazanych pomieszczeniach poinformujemy Państwa w najbliższym czasie. Pozostałe wydarzenia w Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie, tj.: koncerty, seanse filmowe, spotkania i wykłady, wystawa stała w Krypcie Książęcej, wystawa stała w Sali Barnima III, wystawa czasowa w Galerii Gotyckiej, wystawa czasowa w Galerii Przedmiotu, wystawa czasowa Galerii Wschodniej, zwiedzanie Tarasu Książęcego, będą odbywały się zgodnie z zaplanowanymi terminami".

Komunikat zawiera również informację o przeniesieniu spektakli dla dzieci do sali 101 i kasy zamku do skrzydła wschodniego.

Bilety na odwołane spektakle można zwracać w kasie w Centrum Informacji Kulturalnej i Turystycznej. (wejście I z małego dziedzińca). Kasa pracuje bez zmian tj. poniedziałek-niedziela, godz. 10.00-18.00". ©℗

(kas)

Fot. Dariusz Gorajski

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

M.Dem.
2017-05-01 09:55:21
Do p."Damian". Wie Pan, najmasywniej, najodporniej na obciążanie, musi byc to co najnizej. Musi bowiem znieść całą, czasem wielokondygnacyjna, nadbudowe na sobie posadowiona. Jeśli więc katastrofa zaczyna się od najmocniejszych elementów od dołu (filar zapewne mocny nośny dla całości) a te lżejsze na nim posadowione nie pękają wcale ...to raczej nie wygląda aby taras był przycznowy dla katastrofy (pierwsze co by zawalił to konstrukcje bezpośrednio pod nim i mniej masywne niż masyw zasadniczy trzymający wszystko co na nim). Błędu w obliczeniach projektowych też pewnie nie było. Ciężar sadowionego tarasu był zapewne też we wlasciwej korelacji z wytrzymałościa tego copod tarasem. A jeśli zrobiono odstępstwo od projektu realizując go, to raczej w kierunku zmniejszenia ilości materiału (betonu) niż dodania ... Wiec może jednak sprawdzić by się zdało tę wersję koherentna z historia?
Damian
2017-04-30 23:07:02
No jak się obciążyło kilkuset letnie mury kilkudziesięcioma tonami tarasu to trudno się dziwić, że pękają. Pierwszy pękł jeden z głównych filarów na parterze, następnie piętro pierwsze, potem drugie a na końcu piwnica. Dziwne by było gdyby miało to być od zapadnięcia fundamentów. Pomieszczenia są pozamykane przed dostępem mediów i pracowników. Co się ukrywa? Ludzie dalej są wpuszczani na taras widokowy mimo dalej nie znanej przyczyny pęknięć. Dziesięć osób to ok 700kg więcej na tarasie! Moim zdaniem powinno się zamknąć całe skrzydło do czasu wyjaśnienia w 100% przyczyny a nie ryzykować bezpieczeństwo ludzi. Krzywe podłogi, wiele bubli, odpadające klamki, drzwi których nie da się otworzyć tak ciężko działają samozamykacze, itp. To wszystko daje do myślenia, czy aby na pewno dobrze obliczono i wykonano obciążenie filarów kilkudziesięcio-tonowym tarasem.
M.Dem.
2017-04-29 15:09:42
Nie byloby od rzeczy, analizujac problem tych pekniec i innych naruszen w roznych innych konstrukcjach ladowych i wodnych, zajrzec w temat inwestycji podziemnych. Tematu byc moze nie zamknietego wraz z okresem hitleryzmu. Ujscie Odry ze Szczecinem to bylo miejsce najbardziej trudnych pertraktacji konczacych II wojne swiatowa. Ze wzgledow polityczno -militarnych. Twardy punkt polityki Stalina (i Lampego ze strony komunistow polskich). Wygrany dla obozu sowietyzmu. Do celow dlugofalowych. Nie dla widzimisie chwilowego. Wiec moze jest zasadne wziac do analizy problemu jeszcze i ten problem ze starych czasow?
miki
2017-04-29 09:52:45
Igielska to przecież Szczecinianka roku, znowu została dyrektorem na następną kadencję. I co? Kicha i tyle, baba nie potrafi niczego zrobić dobrze, ale winny jest Geblewicz i jego zarząd, bo to oni ją forsowali.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA