Zaraza w Dolinie Miłości. Afera ekologiczna z donosami w tle
Zaraza w Dolinie Miłości. Afera ekologiczna z donosami w tle
Data publikacji: 02 grudnia 2016 r. 13:20
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 11:22
Dariusz Koch, znany po obydwu stronach polsko-niemieckiej granicy lekarz medycyny rodzinnej, nie chce walczyć z zarazą. Wręcz przeciwnie. Postanowił stworzyć w urokliwej Zatoni Dolnej, obok słynnej Doliny Miłości, ośrodek agroturystyki i rehabilitacji. Na 7-hektarowej działce położonej na zatońskich wzgórzach, skąd rozciąga się niesamowity widok na dolinę Odry, stanąć miałyby stajnia i sześć domów dla turystów.
Budynki miałyby być wkomponowane w krajobraz Zatoni Dolnej. Związek z przyrodą – jako że to obszar chroniony objęty programem Natura 2000 – podkreślać będą trawiaste pokrycia dachów. Ma być to pierwsza od czasu rewitalizacji Doliny Miłości inwestycja w infrastrukturę turystyczną, tak potrzebną w tym pięknym zakątku. Jeszcze na dobre nie rozpoczął projektowania, a już zaczęły się kłopoty. Z rośliną – zarazą purpurową.
Władze gminy Chojna uważają, że projekt Dariusza Kocha jest dobry i korzystny tak dla mieszkańców Zatoni Dolnej, jak i gminy. Stwarza bowiem warunki do rozwoju turystyki, wzbogaca miejscowy rynek pracy, podnosi atrakcyjność gminy i przede wszystkim – służy ludziom. Na razie jednak sprawa jest na wstępnym etapie decyzji o warunkach zabudowy.
Inwestor uważa, że piekiełko wokół jego projektu jest przede wszystkim wynikiem lokalnej wojenki, jaką toczy z nim kilku mieszkańców Zatoni Dolnej. Intencje „obrońców przyrody” – jego zdaniem – podszyte są „własnym interesem”, a nawet obawą przed konkurencją. Kto ma nieczyste intencje?
Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i w dostępnym za darmo cyfrowym wydaniu z 2 grudnia 2016 r.
REKLAMA
REKLAMA
Komentarze
Do eee
2017-07-22 09:08:49
Taki to właśnie inwestor. Co tydzień składa nowe wnioski o nowe inwestycje na tym terenie. Można sobie sprawdzić w Bazie dokumentów RDOŚ w Szczecinie w BIP. Za każdym razem odwołuje się od postanowień/opinii. Ciągle mataczy, zmienia zdanie, manipuluje danymi we wnioskach i w załączonych dokumentacjach. Może poczekajmy na wyrok sądu w tym zakresie. Może gazeta powinna zainteresować się, czy aby inwestor aż tak nie nacisnął już urzędników i ministrów (z którymi fotografuje się na facebook), że i sądy już mu odpuściły. Ciekawe swoją drogą, jaką uczelnię skończył rzekomy pan doktor. Bo coś z wypowiedzi nie wynika...
Oder Wind
2017-07-22 09:01:40
No trudno. Trzeba będzie panu inwestorowi (raz rzekomemu założycielowi ośrodka dla seniorów, innym razem rzekomo chcącemu prowadzić turystykę, kiedy indziej - jeszcze inaczej się przedstawiającemu) po sąsiedzku zamontować farę wiatrową. To jedno z lepszych miejsc. Bardzo wietrzne.
gość
2016-12-12 18:23:42
cienko śpiewacie obrońcy bezprawia
student 3-go roku szambownictwa
2016-12-07 13:12:40
Do "gościa", szanowny panie, proszę nie Mataczyć w tej sprawie, lecz udać się do urzędu w gminie Chojna, do wydziału ochrony środowiska i zapytać, czy nasz "uzdrowiciel" Odry naprawił niefunkcjonujące szambo. Tam jest wszystko czarne na białym.
Marek
2016-12-06 21:36:26
Zgadzam się Panie "Gościu". Jednak Dolina jest własnością państwową, a działka prywatną. Powinienem mieć chyba prawo do zrobienia ze swoją własnością co mi się podoba. W reportażu lokalnej telewizji wypowiadał się były właściciel i mówił iż było to jego pole orne. A skoro jest tam ziemia orna, to właściciel płaci za nią podatek państwu, a więc powinien mieć prawo ją zaorać. Dla mnie to jak moja grządka w moim ogródku - przekopię i sadzę co chcę. A jeżeli rosło na niej coś chronionego, to jakie są na to dowody? Roślinka raz się pojawia, raz znika. Trzeba tego doglądać. Nie chce mi się wierzyć, że ekolodzy tak dbali o tę roślinkę na czyjeś własności...Jeśli ma pan jakieś dane o tej roślince to proszę o namiary. Chętnie poczytam a może i wybiorę się do Doliny, żeby zobaczyć o co tyle hałasu...
gość
2016-12-06 12:52:37
Rewitalizacja odbywała się zgodnie z wykonanym operatem panie Marku. Tutaj jest wolna amerykanka.
Marek
2016-12-05 17:24:23
A co działo się podczas rewitalizacji Doliny Miłości? Na ilu drzewach dokonano "zabójstwa" (patrz terminologia ekologów)? Czy ekolodzy też wtedy z taki zapałem bronili przyrody? Ach nie, zapomniałem... przecież to oni przeprowadzali tę rewitalizację... A pan "gość" nie bronił wtedy swojego miejsca zamieszkania? Jak ktoś we własnym ogródku przekopuje grządkę, to pan "gość" też biegnie i wymachuje ze złością kijem broniąc swojego domu?
gość
2016-12-05 13:21:28
do wstyd, nic nie rozumiem z tej chaotycznej wypowiedzi. Każdy broni swego miejsca zamieszkania przed dewastacją. Nie należy się licytować gdzie jest gorzej tylko bronić każdego miejsca. Nie mieszkam w puszczy białowieskiej, ani na fermie norek ale zawsze stoję po stronie przyrody bo gdy ją zniszczymy zniszczymy własny dom.
wstyd
2016-12-03 20:52:59
W Ińsku w Parku Krajobrazowym i Natura 2000 władza chce wydać zgodę na kopalnię żwiru na 250 ha i pozytywną zgodę wydał RDOŚ. Oszczędzę sobie dalszego komentarza bo będę musiała użyć wulgaryzmów. Wszyscy wiedzą i widzą ile wody z jeziora uciekło nie wiedzieć gdzie! Dookoła wyschły wszystkie oczka. A melioracja wojewody chce budować machinę do piętrzenia wody???? W gminie już jest jedna kopalnia i działa 40 lat taki oto jest skutek "wykopków". Ta sama firma kopie co w Widuchowej więc nie trujcie gitary że wam ktoś przyrodę zniszczy ośrodkiem wypoczynkowym. Zakłamani obrońcy przyrody tylko tam gdzie jakiś palant mieszka.
wioszczanin
2016-12-03 19:06:16
Brak ustawy "odorowej" powoduje ,że nie ma uwarunkowań prawnych ,których musi przestrzegać tak zwany " inwestor" czytaj -cwaniak , ponieważ może wybudować nawet chlewnię lub kurniki na KILKASETtYSĘCY KURCZAKÓW pod waszym domem !!!!Wolno mu , takie mamy prawo , w Niemczech nie zezwolą w odległości 1000m od zabudowań MOŻNA???
gość
2016-12-03 16:10:05
masz jakieś dowody na wywożenie szamba, czy wylewasz szambo na bogu ducha winnego człowieka wszystkowiedząca Anko? Tekst nie oddaje całej złożonej sytuacji.Bardzo prymitywne są argumenty tzw inwestora, nie trafił z nimi pod dobry adres, czyny z resztą to potwirdzają. każdy widać sądzi po sobie.
gość
2016-12-03 15:56:10
Nie wiem kim jesteś i raczej nie chcę widzieć, radze tylko zastanowić się nad szybkim wyciąganiem wniosków. Inwestor? A gdzie dokumentacja, tablica informacyjna? I nie oczerniaj ludzi, bo nie znasz sytuacji, albo ją celowo zakłamujesz. A donosy i plotki są kierowane przeciwko tzw. obrońcom. To jest właśnie próba zastraszania i zniesławiania. A można było nie spieszyć sie z wykopami, dać szansę roślinom z Czerwonej księgi, zapytać gminę i RDOś co można wyciąć, a czego nie, nie niszczyć siedlisk. Proste. Jednak została wybrana szkodliwa dla wszystkich taktyka. szkoda. Piekiełko uszykowano ludziom w Zatoni, którzy pokochali ten teren, jest nas spora grupa, i nie godzą sie na takie poczynania, ktokolwiek by to robił.
Anka do gościa
2016-12-03 13:22:21
Przeczytaj cały tekst. Tam nic nie ma o pogwałceniu wszelkich zasad, wręcz przeciwnie są donosy na inwestora (nie mające pokrycia w faktach), tylko po to, żeby samemu mieć większe zyski. To jest właśnie polskie piekiełko. No i warto się przyjrzeć np. kto wylewa szambo do lasu, bo akuat nie inwestor, tylko tzw. obrońca przyrody chyba.
gość
2016-12-03 12:53:29
Inwestycja owszem ale nie z pogwałceniem wszelkich zasad włącznie z napuszczaniem części mieszkańców na tych, którzy cenią miejscowe unikatowe wartości - krajobraz i przyrodę i starają się je chronić. Przekonywać do swoich racji na dwa sposoby: jednym płacić, drugich straszyć.
Anka
2016-12-03 11:37:28
Warto przeczytać cały tekst, do pobrania zresztą za damo, jak ktoś nie ma dwóch czy tam trzech złotych. Wiele się można o Polakach dowiedzieć, a także o tym, jak pod płaszczykiem ochrony przyrody różni ludzie próbują coś dla siebie ugrać. Donosiki, chamskie zagrania, insynuacje nie mające potwierdzenia.... Wszystko po to, by utrudnić życie inwestorowi, po to chyba, żeby się samemu jak najwięcej z darmo nachapać. Polecam. Może temu i owemu inwestorowi spadnie zasłona z oczu i 100 razy się zastanowi, czy warto w Polsce inwestować, zamiast np. tuż za granicą.
szaleni zieloni
2016-12-02 22:58:44
a gdzie aktywiści z widuchowej którzy na wszystkim się znaja?????????????????
Kurnikarz
2016-12-02 19:26:59
A ja wnioskuję o wybudowanie tam 4 kurników każdy po 60 tys. sztuk mam tam grunt i nikt mi nie zabroni ...takie mamy prawo w Polsce , można komuś chlewnię pod domem postawić !!!! Płacącemu i wydającemu decyzję nie śmierdzi, a sąsiedzi kogo to ???
bRAK USTAWY ODOROWEJ !!!
Klon
2016-12-02 18:52:35
Nie umiesz czytać? Zaraza purpurowa - taka roślina. Wrzuć w wikipedię.
Zaraza w Dolinie miłości.
2016-12-02 18:47:52
Syf czy HIV ??
@eee
2016-12-02 14:46:36
Przeczytaj do końca. Wtedy nie będziesz musiał pisać:-)
Do "eee"
2016-12-02 14:43:19
Zamiast czytać między wierszami i snuć domysły przeczytaj po prostu uważnie do końca. Bo tam jest wyraźnie napisane:
Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i w dostępnym za darmo cyfrowym wydaniu z 2 grudnia 2016 r.
eee
2016-12-02 14:29:19
To jest cały artykuł już? Nic nie rozumiem z niego. Czytam między wierszami , snuję domysły, ale napisane to jest tak, jakby ktoś ze dwa akapity wyrzucił z tekstu. Lekarz nie chce walczyć z zarazą, chce wybudować stajnie i sześć domów, niby agroturystyka (czyli bez podatków) ale i rehabilitacja(developer rolniczo - lekarski). Potem jakaś zaraz purpurowa a później intencje "obrońców przyrody"..
Dolina
2016-12-02 14:04:50
Zaraza w dolinie miłości to pewnie jakiś aids albo inny hiv.
Zgadzam się na przechowywanie moich danych osobowych na urządzeniu, z którego korzystam w formie tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowych zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych (w tym na profilowanie i w celach analitycznych) przez Kurier Szczeciński sp. z o.o. Więcej w naszej Polityce Prywatności.