znowu ZDiTM nie potrafi sprawnie zarządzać swoim taborem i robi tylko zatory w mieście.

Zasłabła i zostala potrącona lekko przez tramwaj jadący w przeciwnym kierunku.I rzeczywiście tramwaje ruszyły wcześniej jak wprowadzono komunikację zastępczą.

Ile czasu trwało aż przyjechała służba ZDiTM czyli NADZÓR RUCHU to jedno z pytań, drugie ile czasu trwało sporządzenie protokołu przez osobę z NADZORU RUCHU pewnie z 60 minut tak też można.

Zanim wprowadzono komunikację zastępczą-trwało to kilka godzin ( 2 na pewno )Pośpiesznie jeden autobus od Krzywoustego do Wawrzyniaka.Pogodno pozostało bez komunikacji zastępczej,więc ktoś tu mija się z prawdą lub celowo wprowadza opinię publiczną w błąd.Jechałem,widziałem jak i kiedy "wprowadzono zastępczą" Szybciej ruszyły tramwaje zanim pojawił się autobus by rozwieść pasażerów w stronę Pogodna i Wojska Polskiego i dalej.Kompletny chaos.Pani podobno jak wynika z powyższej relacji zasłabła w tramwaju na przystanku Wawrzyniaka-Miskiewicza,a Policja i służba MZK prowadziły oględziny zderzaka tramwaju i torowiska.To w końcu to było zasłabnięcie wewnątrz tramwaju,czy kogoś potrącił tramwaj-? Bo to są dwa różne zdarzenia.Co ma piernik do wiatraka.