Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Zatrzymać przemoc

Data publikacji: 19 lutego 2018 r. 18:09
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 12:03
Zatrzymać przemoc
Jacek Ciechowicz pokazuje miejsce, gdzie gromadzona jest dokumentacja „Niebieskich Kart”. Fot. Anna Gniazdowska  

Szczecin jest drugim po Warszawie miastem w Polsce, w którym jest najwięcej tzw. „Niebieskich Kart” informujących o przemocy w rodzinach. Tylko w ubiegłym roku było ich w naszych rejestrach 1322. Specjaliści mówią jednak, że nie świadczy to o większej skali przemocy, a o czujności służb i reakcji na problem.

„Niebieska Karta” w obecnym kształcie funkcjonuje od siedmiu lat. To procedura podejmowana i prowadzona w związku z uzasadnionym podejrzeniem istnienia przemocy w rodzinie. Mogą ją wszcząć: policjant, pracownik socjalny, przedstawiciele służby zdrowia – lekarz, pielęgniarka, ratownik medyczny, pracownicy oświaty – nauczyciel, psycholog szkolny, jeśli w trakcie wykonywania pracy spotkają się z sytuacją przemocy w rodzinie. Mogą to robić również gminne komisje ds. rozwiązywania problemów alkoholowych. Procedurę rozpoczyna wypełnienie odpowiedniego formularza obligującego do pomocy i wsparcia współpracujące w tym zakresie służby.

– W praktyce najczęściej „Niebieskie Karty” zakładają policjanci – przyznaje Jacek Ciechowicz, przewodniczący Zespołu Interdyscyplinarnego ds. Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie. – W ubiegłym roku tylko cztery procedury, na 1322, wszczęli pracownicy ochrony zdrowia, trzydzieści trzy pracownicy oświaty. ©℗

Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 19 lutego 2018 r.

Tekst i fot. Anna Gniazdowska

Na zdjęciu: Jacek Ciechowicz pokazuje miejsce, gdzie gromadzona jest dokumentacja „Niebieskich Kart”.

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Szczecinianin
2018-02-20 13:09:03
Drogim paniom "przypomina się o rzekomej przemocy" przed rozwodami - tutaj jest powód i wynik, a zachodniopomorskie króluje przecież w sprawach rozwodowych. Przemocą jest fałszywe oskarżanie! co panie regularnie praktykują i nikogo to jakoś nie interesuje. Również przemoc w postaci alienacji rodzicielskiej jest głównie przez mamy praktykowana ale to też nikogo nie interesuje. Smutne.
terens
2018-02-20 12:33:59
Obecnemu rządowi nie zależy na zatrzymaniu przemocy w rodzinach. Prokuratura służy im do walki z opozycją.
cap kościelny
2018-02-20 10:43:14
Katolickie przysłowie::Jak mąż żony nie bije, to jej wątroba gnije!"
blu
2018-02-20 06:32:27
Strasznie niewdzięczna praca - każda karta widoczna na zdjęciu to tragedia co najmniej kilku osób, a jak widać, tych kart jest niestety sporo. Każda karta to pewnie też scenariusz na film sensacyjny, niekiedy bez happy endu ;/
Adam Adamowski
2018-02-19 23:00:00
Tak, to prawda ale tylko po części. W Warszawie dotarło do co poniektórych, że procedura Niebieskiej Karty to zwykły przekręt i element damskiej gry strategicznej o nazwie "rozwód". W moim przypadku gdyby nie nagrania jak sytuacja wyglądała w domu również przyklepano by mi rolę oprawcy rodzinnego.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA