Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Zbiórka na przetrwanie. Koszalińskie hospicjum w trudnej sytuacji

Data publikacji: 22 października 2022 r. 10:36
Ostatnia aktualizacja: 22 października 2022 r. 12:36
Zbiórka na przetrwanie. Koszalińskie hospicjum w trudnej sytuacji
Hospicjum w Koszalinie walczy o pieniądze na bieżące utrzymanie. Fot. archiwum  

W dzień Wszystkich Świętych prowadzone są zbiórki publiczne na koszalińskim cmentarzu na rzecz Hospicjum św. Maksymiliana Kolbego. Akcja „Dar Serca” prowadzona jest także na innych nekropoliach powiatu koszalińskiego. Co roku uzyskane tą drogą pieniądze pozwalały na zakup dodatkowego wyposażenia ułatwiającego życie podopiecznym placówki. W tym roku będzie inaczej.

Dyrekcja hospicjum planowała kupno łóżek rehabilitacyjnych, z których osoby paliatywnie chore mogłyby korzystać we własnych domach. Niestety, już wiadomo, że nic z tego nie wyjdzie. Każdy zebrany grosz musi zostać przeznaczony na bieżące utrzymanie obiektu.

– Już od jakiegoś czasu kondycja finansowa hospicjów pozarządowych w Polsce się pogarsza. Obecne procesy inflacyjne oraz wszystkie wcześniejsze podwyżki będące następstwem COVID-19 doprowadziły do tego, że sytuacja w hospicjach jest dramatyczna – informuje koszalińskie hospicjum.

Wolontariusze znają sytuację ekonomiczną placówki. Dziś marzą tylko o tym, aby hospicjum przetrwało zimę.

– Rachunki już teraz są nieporównywalnie wyższe niż w zeszłym roku, a jeszcze nie zaczął się na dobre sezon grzewczy (…). Mamy wrażenie, że ważą się właśnie nasze losy. Co miesiąc brakuje nam średnio 140 tys. zł, które dokładamy z rezerwy utworzonej z Waszych darowizn. Darowizn, dzięki którym w ogóle jeszcze istniejemy. Darowizn, które powinny być przeznaczone na spełnianie marzeń pacjentów, na inwestowanie w nowoczesny sprzęt, w rozbudowę, na opiekę nad większą liczbą podopiecznych. To smutne, że przy gwarantowanych świadczeniach opieki paliatywno-hospicyjnej państwo zakłada, że hospicja utrzymają się dzięki darczyńcom. Nie możemy zrozumieć, dlaczego finansowanie hospicjów przez NFZ nie stoi na równi z finansowaniem np. szpitali czy przychodni. Świadczenia z NFZ wypłacane są hospicjum według wyceny z 2014 roku. Sprzed 9 lat. Co w największym uproszczeniu znaczy tyle, że to, co dostajemy, wystarcza nam jedynie na wynagrodzenia dla personelu i to bez składek ZUS – czytamy na stronie www.hospicjumkoszalin.pl.

Działalność hospicjum to nie tylko pomieszczenia, ich ogrzewanie i personel. To także lekarstwa, wyżywienie, środki higieniczne, pranie, wywóz nieczystości i odpadów medycznych, serwis specjalistycznych urządzeń. Pracownicy koszalińskiego hospicjum czują się zażenowani tym, że muszą prowadzić zbiórki publiczne na bieżącą działalność placówki. Komentują przy tym, że nie znają żadnego szpitala, który dawałby ogłoszenia o zbiórce pieniędzy na opłacenie rachunków. Podobnie jak lecznice, hospicja powinny być utrzymywane przez państwo. Kiepskie warunki finansowe w koszalińskim hospicjum, ale i innych placówkach tego typu zlokalizowanych w całym kraju powodują, że pojawiają się problemy z zatrudnieniem wykwalifikowanego personelu. To z kolei wpływa na stale wydłużającą się listę pacjentów oczekujących na przyjęcie.

– Jeśli nie zostaną wprowadzone drastyczne zmiany w sposobie finansowania wszystkich pozarządowych hospicjów w Polsce, w ciągu najbliższych kilku lat hospicja umrą – zauważają w koszalińskiej placówce.

Każdy, komu nie jest obojętny los osób paliatywnie chorych i ich rodzin, może zajrzeć na stronę internetową hospicjumkoszalin.pl/DarSerca2022. Tam znajdują się informacje o ścieżkach wsparcia finansowego placówki. ©℗

(pw)

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA