Klasyczna ustawka na ubezpieczenie

spotkanie dwóch dzbanów i wypadek gotowy

tatuś pożyczył synkowi BMW żeby sobie Sebek skoczył z Dżesiką do kaskady....no i trafili na Brajanka z ziomalem, też od starego furę pożyczył, no bo przecież na tym życie polega by szpanować i pokazywać jakim się jest bogatym, przy okazji nakręcić kilka durnych filmików

Kilka lat temu, było to chyba we Wrocławiu albo Poznaniu, doszło w ciągu dwóch tygodni do 11 bardzo poważnych wypadków. Sprawcami wszystkich byli kierowcy prowadzący BMW! Wszystkie te furki, jak przedstawiła policja, były po "garażowych liftingach". Po tej tragicznej serii, policja zrobiła akcję i zatrzymywała do kontroli wszystkie BMW jakie poruszały się po mieście. Ponad połowa zatrzymanych była po różnych liftingach, które stwarzały zagrożenie w ruchu. Tak, jednak BMW to stan umysłu.

nie tylko na Struga, na Niepodległości również :-( i wyglada, że swietnie się tym bawią

O ile te auta się nie ścigały, to teoretycznie winnym powinien być tylko kierowca jednego z tych samochodów.

mam 59, pierwsze autko-BMW, wciąż jeżdżę BMW.. z mojej winy nigdy nic się nie wydarzyło... ale to co wyrabia większość kierowców tej marki .."woła o pomstę do nieba".. smutne to..

BMW i wszystko jasne, hehe,

Policyjne BMW wyrywa na Struga za innymi autami zmieniając pasy bez kierunkowskazów, wyjeżdżając z za auta znacznie większą prędkością niż dozwolona czego nie można dostrzec w lusterkach. Ci w białych to widać adepci którzy się dopiero szkolą.

Alanek,synu coś ty zrobił ? Sorki tata , ślisko było

Ktoś był poszkodowany, że pojazdy tamowały ruch?

Wzorcowe zdarzenie dwóch BMW. BMW to jednak stan umysłu

Legendy i kierowcach BMW nie pozostawiają złudzeń .Proszek w nosie, gaz do dechy i niech wyją nam wydechy

Pamiętajmy, że pod koniec kwietnia również w tym miejscu była czołówka, i nie trzeba pisać, jakiej marki pojazd brał w nim udział. P.S. I na dodatek podjechał radiowóz BMW :)

Trafił swój na swego.

Jest BY MY WY, jest zabawa . Tylko mózgów brak

Coś im się dryft nie udał. Dobrze, że w nikogo nie wjechali