W sobotnie (8 grudnia) popołudnie w Koszalinie spacerujący po lesie mężczyzna natrafił na leżące ciało. Wezwana policja ustaliła, że to zwłoki 43-letniego mieszkańca Darłowa. Był pacjentem Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w lecznicy wojewódzkiej.
Tożsamość denata musi potwierdzić jego rodzina. Zmarły miał na ręku szpitalną bransoletę. Rankiem tego samego dnia został wypisany z ewidencji pacjentów koszalińskiej placówki. Kilka godzin później zmarłego znalazł przechodzień przy ulicy Sianowskiej. Miejsce to jest oddalone dwa kilometry od szpitala wojewódzkiego.
Ciało mieszkańca Darłowa, decyzją prokuratora, zostało zabezpieczone do badań sekcyjnych, aby ustalić bezpośrednią przyczynę zgonu. Wstępnie wykluczony został udział osób trzecich w tym zdarzeniu. ©℗
Tekst i fot. (m)