Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Zgromadziliśmy imponujący księgozbiór

Data publikacji: 09 września 2018 r. 12:08
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 12:19
Zgromadziliśmy imponujący księgozbiór
Fot. Ryszard Pakieser  
Rozmowa ze Stanisławem Krzywickim, prezesem Szczecińskiego Towarzystwa Kultury

– Mija pierwsze powojenne pół wieku polskiego Szczecina i w tym czasie miasto otrzymuje wspaniały, nowoczesny, na miarę XXI wieku gmach Książnicy Pomorskiej. Można uznać to za pewien symbol.

– Można i tak na to popatrzeć. W jednej z poprzednich rozmów mówiłem o wielkim osadnictwie ludzi nauki i kultury, którzy po II wojnie światowej decydowali się na pracę w naszym mieście. Fale przypływów miały różne natężenie, a szczególnie silny przypływ wystąpił na przełomie lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych minionego wieku. W tym nurcie i ja się znalazłem. Nowa książnica może być dla nas dobrym symbolem przebytej drogi i dowodem, żeśmy swego czasu nie zmarnowali.

– Mówiliśmy poprzednio i o tym, że podejmował pan budowę nowej książnicy z pełnym przekonaniem, że nie idzie tu wyłącznie o nowoczesny, mogący imponować w miejskiej przestrzeni, gmach.

– Powtórzę zatem, że budowaliśmy nie po to, żeby budować i imponować ogromem, ale dlatego żeby stworzyć warunki dla bogatych i stale rosnących zbiorów bibliotecznych, które były przez lata rozproszone. Bo muszę powiedzieć, że chociaż sprawy inwestycyjne, w tym wieloletnie zabiegi w tej sprawie oraz włączanie się w proces budowy pochłaniały wiele mego dyrektorskiego czasu, to nie mniej wysiłku wymagały najróżniejsze działania mające na celu wzbogacenie naszych zasobów. Jako historyk nie miałem najmniejszej wątpliwości, że musimy dążyć do odzyskania wartościowych pozycji, które biblioteka utraciła po II wojnie światowej oraz starać się o znaczące poszerzenie zasobów o istotnej wartości historycznej i naukowej. Było oczywiste, że jeśli stworzymy księgozbiór o odpowiedniej randze naukowej, to będzie to ważny argument w staraniach Szczecina o utworzenie w mieście uniwersytetu.

– Każda biblioteka ciesząca się długą tradycją opiera swoją pozycję na tym, co zgromadzono w ciągu lat, dodając do tego swoje nabytki, Szczecin przejął przedwojenną Bibliotekę Miejską, a jej historyczne zasoby mają chyba swoją wagę.

– Z naszego punktu widzenia, w szczecińskiej książnicy powinny być możliwie pełne zbiory dotyczące jakże bogatej historii Pomorza Zachodniego, które przez kilkaset lat było samodzielnym księstwem, ale było też panowanie Szwecji, a potem Prus i Niemiec. Po wojnie uzyskaliśmy dostęp do trzech bardzo ważnych zbiorów odnoszących się do historii Pomorza Zachodniego.

Cała rozmowa w magazynowym „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 7 września 2018 r.

Rozmawiał Grzegorz Dowlasz

Fot. Ryszard Pakieser

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA