Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Zmarł kapitan żeglugi wielkiej Zbigniew Sulatycki

Data publikacji: 06 września 2024 r. 17:54
Ostatnia aktualizacja: 06 września 2024 r. 18:02
Zmarł kapitan żeglugi wielkiej Zbigniew Sulatycki
Fot. Elżbieta KUBOWSKA  

Na wieczną wachtę odszedł kapitan żeglugi wielkiej Zbigniew Sulatycki, były wiceminister transportu i gospodarki morskiej, inżynier, publicysta. Związany był głównie z Trójmiastem, ale też z Pomorzem Zachodnim. Miał 91 lat.

Urodził się 23 sierpnia 1933 r. w Skarżysku-Kamiennej. Uczył się w Technikum Elektrycznym we Wrocławiu oraz Technikum Eksploatacji Żeglugi i Portów w Szczecinie, gdzie jako wyróżniający się uczeń został zauważony przez „kapitana kapitanów”, czyli Konstantego Maciejewicza i dzięki jego staraniom przeniesiony do Państwowej Szkoły Morskiej w Szczecinie, której słynny „Macaj” był dyrektorem. Przed zakończeniem nauki w PSM Zbigniew Sulatycki został wydalony ze szkoły przez komunistyczne władze za zatajanie informacji o ojcu, który przed wojną był oficerem Wojska Polskiego.

Po odbyciu obowiązkowej służby wojskowej w Marynarce Wojennej rozpoczął pracę w Polskich Liniach Oceanicznych. W 1973 ukończył studia w Wyższej Szkole Morskiej w Gdyni.

Pracował m.in. w Polskich Liniach Oceanicznych, Urzędzie Morskim w Gdyni, Kapitanacie Portu, a także dowodził statkami, był pilotem morskim i ekspertem przy Polskiej Izbie Handlu Zagranicznego w Gdyni. Pracował także jako instruktor i wychowawca młodzieży na legendarnym żaglowcu „Dar Pomorza” . 

W 1990 roku został przewodniczącym zespołu doradców ministra transportu i gospodarki morskiej, a następnie podsekretarzem stanu w Ministerstwie Transportu i Gospodarki Morskiej w rządach Jana Olszewskiego i Hanny Suchockiej.

Współtworzył wiele raportów na temat stanu środowiska Zatoki Gdańskiej, rybołówstwa, przemysłu stoczniowego.

Od 1980 r. należał do „Solidarności” i Klubu Inteligencji Katolickiej. W 1995 r. założył Polskie Stowarzyszenie Morskie Gospodarcze im. Eugeniusza Kwiatkowskiego. Współpracował z wieloma instytucjami polonijnymi na świecie. Od 2016 r. przewodniczył Konwentowi Morskiemu.

Kapitan Sulatycki został uhonorowany m.in. Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski oraz medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”. Był doktorem honoris causa Uniwersytetu Morskiego w Gdyni, a w ubiegłym roku, podczas 10. Międzynarodowego Kongresu Morskiego w Szczecinie, otrzymał Wielki Order św. Ottona z Bambergu. Odznaczenie wręczył ks. arcybiskup Andrzej Dzięga, ówczesny metropolita szczecińsko-kamieński.

Kapitan Sulatycki podkreślił wówczas, że ten dzień jest dla niego bardzo ważny, bo przecież w Szczecinie, przy alei Piastów 19, gdzie mieściła się Państwowa Szkoła Morska, rozpoczęła się jego morska droga.

– Pan Bóg dał mi taką szansę, że po kolei różne rzeczy w życiu robiłem związane z gospodarką morską – mówił. – Takim pierwszym kierunkowskazem była książka, która mi wpadła w ręce – „Dysproporcje” – wielkiego polskiego premiera Eugeniusza Kwiatkowskiego. I w tej książce wskazywał on jednoznacznie, że jednym z ważniejszych filarów gospodarki narodowej musi być gospodarka morska. To nie tylko okno na świat, to jest całe zaplecze. Dzisiaj, po wielu latach od pobytu tu w Szczecinie, dziękuję Panu Bogu, że dał mi tę szansę, że doczekałem tej chwili: kiedy porównałem Szczecin z 1952 roku i dzisiaj, gdy patrzę, jak ta gospodarka morska naprawdę nabiera rozmachu, to muszę powiedzieć, że serce mi się bardzo raduje.

Na koniec apelował, by mimo różnic, nie rzucać sobie kamieni pod nogi, „bo to jest nasz wspólny dom”.

(ek)

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

@ciekawy
2024-09-07 21:00:48
Siejesz ferment. Pieniądze poszły na budowę wydobycia wod termalnych w Torunie.Nie poszły na stocznie bo ówczesne rządy nie pozwoliły uratować stoczni.
TZ.
2024-09-07 13:18:52
Zasłużony kapitan, człowiek morza. Pewnie było mu przykro, gdy zobaczył likwidację Stoczni Szczecińskiej i całej branży rybołówstwa dalekomorskiego. On zrobił co mógł, jego następcy ziszczyli co się dało.
FIGO
2024-09-07 11:33:18
Pieniądze na wykup stoczni , biznesmen "kręcący" się u boku Ojca Rydzyka chciał mocno pomnożyć i wtopił w akcje KGBO nr 1 budującego jakieś mosty, tunele w Czechosłowacji na tamte czasy ! Tyle co pamiętam ! Koledzy z tej Firmy przeżywali wówczas osobisty dramat .W myśl zasady miałeś i nie masz ! Giełda papierów wartościowych to loteria większa niż Lotto !
emma
2024-09-07 10:37:56
R.I.P. KAPITANIE
stoczniowiec
2024-09-07 08:30:05
a gdzie są pieniadze za bony na wykup stoczni przez RM o. Rydzzyka ?
ciekawy
2024-09-07 06:04:26
to juz nie dowiemy się co się stało z piniedzmi na ratowanie stoczni przrz RM
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA