Trzy nowe zgłoszenia o próbach oszustwa seniorów otrzymali w czwartek (21 marca) szczecińscy policjanci. Przestępcom udało się wyłudzić od 72-latki 45 tys. złotych. Oszuści działają też na terenie powiatu polickiego - tam w ostatnich dniach naciągnęli seniorów na ponad 100 tys. złotych. Policcy policjanci zatrzymali dwóch sprawców. Ale już wiadomo, że oszustów jest więcej.
- Szczecińscy mundurowi otrzymali trzy zgłoszenia dotyczące oszustów podszywających się pod policjantów CBŚ - opisuje zespół prasowy KWP Szczecin. - W dwóch przypadkach nie doszło do przestępstwa, niestety trzecia z sytuacji zakończyła się przekazaniem sprawcom blisko 45 tys. złotych.
Schemat działania oszustów we wszystkich trzech przypadkach w Szczecinie był podobny. Do starszych mieszkańców naszego miasta zadzwonił mężczyzna podający się za funkcjonariusza CBŚP. W trakcie rozmowy informował o prowadzonej przez policję akcji przeciwko hakerom, którzy będą opróżniać konta klientom banków. Osoba podająca się za funkcjonariusza, aby uwiarygodnić pełnioną przez siebie funkcję, proponowała, aby natychmiast zadzwonić na numer alarmowy policji bez odkładania słuchawki. Rozmówca informował także, iż z seniorem za chwilę skontaktuje się drugi policjant – czyli tak naprawdę wspólnik oszusta. Po tych słowach 72-latka zorientowała się, że może mieć do czynienia z oszustem i rozmówca rozłączył się.
W drugim szczecińskim przypadku senior instruowany przez rzekomego policjanta poszedł wypłacić oszczędności ze swojego oddziału banku. Jednak szybka reakcja pracownika placówki i interwencja wezwanych na miejsce funkcjonariuszy uratowała seniora przed utratą pieniędzy.
Niestety tyle szczęścia nie miała 92-letnia szczecinianka, która za namową oszustów, chcąc uchronić swoje konto bankowe przed rzekomym atakiem hakerów, wypłaciła a następnie przekazała sprawcom blisko 45 tysięcy złotych.
Policjanci więc po raz kolejny przypominają: prawdziwi policjanci nie informują o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie, nie angażują w swoje czynności osób postronnych, a przede wszystkim nigdy nie proszą o wypłacanie i przekazanie pieniędzy.
Oszuści wymyślają coraz to nowe historie aby uśpić czujność starszych osób. Dowodzą tego ostatnie zdarzenia z powiatu polickiego.
- W Nowym Warpnie oszuści przekonywali swoją ofiarę, że potrzebne są pieniądze na to, żeby córka, która rzekomo spowodowała wypadek, nie trafiła do aresztu - opowiada sierż. sztab. Katarzyna Leśnicka, rzeczniczka KPP w Policach. - Tak wyłudzili ponad 20 tys. złotych. Podawali się za policjantów.
Ale tam czujnością wykazali się sąsiedzi.
- To mała miejscowość, więc ich uwagę zwróciło dwóch obcych mężczyzn - mówi rzeczniczka. - Poinformowali policję o podejrzanie zachowujących się osobach, opisali pojazd, którym się poruszali.
Dzięki tej czujności mieszkańców i szybkiej reakcji policjantów udało się zatrzymać oszustów i odzyskać wyłudzone pieniądze. Są już w areszcie. Spędzą w nim prawdopodobnie najbliższe trzy miesiące.
Ale tylko od 10 do 20 marca tego roku doszło na terenie powiatu polickiego do dwóch innych wyłudzeń metodą "na wnuczka" - mechanizm był podobny do tego z Nowego Warpna. Ale sprawcy tych oszustw jeszcze nie zostali schwytani. Nie wiadomo czy są one powiązane z tym z Nowego Warpna. Trwa dochodzenie policji i prokuratury.
Na terenie powiatu polickiego przestępcy wyłudzili od seniorów łącznie ponad 100 tys. złotych. Oszukani są z Nowego Warpna (tutaj ustalono sprawców i odzyskano pieniądze - ponad 20 tys. zł), Trzebieży i Polic.
A w minioną środę (20 marca) po raz kolejny przestępcy spróbowali oszukać w Policach. Na szczęście tym razem mieszkaniec okazał się czujny. Nie uwierzył dzwoniącemu, że córka miała wypadek i potrzebuje finansowego wsparcia. Po prostu - zadzwonił do córki i zweryfikował informacje. O próbie wyłudzenia poinformował policję.
(sag)
Fot. KMP (arch.)