Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Zostałem sprzedany, pomóż...

Data publikacji: 06 marca 2019 r. 09:02
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 12:34
Zostałem sprzedany, pomóż...
 

Przebywający wraz z rodzicami w jednym z dźwirzyńskich hoteli 11-latek z Niemiec postawił na nogi kołobrzeską policję.

Chłopiec zostawił w zajmowanym pokoju kartkę, na której napisał w swoim ojczystym języku: „Drogi nieznajomy przekaż to mojemu ojcu, zostałem sprzedany, proszę pomóżcie mi”.

Zwitek umieszczony w butelce znalazła pokojowa. O swoim odkryciu natychmiast poinformowała przełożonych, a ci oficera dyżurnego kołobrzeskiej policji. Przybyły na miejsce patrol stwierdził, że chłopiec nie został porwany, bo odpoczywa wraz ze swoim ojcem i matką.

Rodzice 11-latka tłumaczyli funkcjonariuszom, że ich syn często przepisuje fragmenty książek, a to był jeden z nich. Potwierdził to chłopiec, który przyznał, że nie spodziewał się takich skutków swojego czynu. ©℗

(pw)

Fot. Ryszard Pakieser

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Jan
2019-03-06 19:23:02
Chłopak nie ma co się bać. Bo kto kupi Niemca?
Ojejku
2019-03-06 19:16:43
A ja sprawdziłbym dokładniej i zapytałbym dziadka w niemczech czy to czasem nie jest prawda
Alicja
2019-03-06 13:21:07
I tak uważam, że rodzice tego bezmyślnego dzieciaka powinni zapłacić mandat za bezpodstawne postawienie na nogi policja. Przez takich bezstresowo wychowywanych dzieciaków kiedyś może dojść do prawdziwej tragedii ponieważ w porę nikt nie zareaguje na taka prośbę, gdyż uzna to za przepisywanie cytatów z książki. Jedynie wielkie słowa podziękowania za czujność należą się pokojówce. Jaki z tego wniosek. jeżeli znajdziecie karteczkę napisaną w języku niemieckim z prośbą o ratunek to wyrzućcie ją do kosza, bo to na pewno będzie tylko przepisany fragment z książki.
zgr-edo- Brawo dla pani sprzątającej umiejącej czytać po niemiecku.
2019-03-06 12:30:56
Ludzie po studiach,poligloci,zostają sprzątaczami, a histerycy bez podstawowych znajomości języków obcych chcą Polaków reprezentować w Parlamencie Europejskim.
.
2019-03-06 12:19:53
Ciekawe, co to za książka i czy naprawdę nie dzieje się nic złego w tej rodzinie.
Dojcz
2019-03-06 10:22:43
Bardzo chwalebna, w tej historii, jest postawa pani pokojowej i jej szefów oraz policji. Nie zlekceważyli sygnału i wyjaśnili sprawę. Tym razem bez dramatu, na szczęście dla wszystkich !
Bea
2019-03-06 09:55:09
Straszne spustoszenie. Dzieci czytają książki zamiast wisieć na smartfonach 🤣
list
2019-03-06 09:07:42
Jakie spustoszenie robi w umyśle, pobyt w Niemczech.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA