Ok. 1,5 roczne dziecko prawdopodobnie zmarło w przegrzanym samochodzie w Szczecinie. Jak informuje rmf.fm, do tragedii doszło w środę. Policja i prokuratura nie informują o szczegółach tej tragedii.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że matka zawiozła starsze dziecko do przedszkola, młodsze miała zawieźć do żłobka. Pojechała jednak do pracy, pozostawiając je w samochodzie, gdzie prawdopodobnie z powodu przegrzania zmarło. To, że dziecko nadal jest w aucie, uświadomiła sobie dopiero po pracy, gdy pojechała odebrać synka. Personel żłobka poinformował ją, wtedy, że młodsze dziecko dziś do żłobka nie trafiło.
- Nie potwierdzam tej informacji, proszę się kontaktować jutro - powiedziała Alicja Macugowska-Kyszka. rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.
ToT