Napędzane elektrycznie jednokołowce to kolejna próba zrewolucjonizowania transportu miejskiego. Dzięki wbudowanym żyroskopom urządzenia utrzymują podróżującego w pionie. Jednokołowce mają być wygodniejsze w ruchu miejskim niż skutery, czy samochody - wszędzie wjadą, ważą zaledwie kilka kilogramów i kosztują przeważnie ułamek kwoty, którą trzeba wydać na inne pojazdy. Czy staną się wszechobecne na naszych ulicach nie wiadomo, ale jedno z takich urządzeń można było zaobserwować na szczecińskich Błoniach.
(sz)
fot. Robert STACHNIK