Środa, 19 listopada 2025 r. 
REKLAMA

Poległa perełka

Data publikacji: 2020-08-08 15:55
Ostatnia aktualizacja: 2020-08-10 09:48

Mija właśnie 50 lat od wzniesienia w Szczecinie Domu Marynarza przy ul. Malczewskiego. Był kiedyś dumą miasta, świadectwem i ważnym akcentem jego nowoczesnej zabudowy. Nastąpił triumf technologii wielkopłytowej w budownictwie.

Czas szybko płynie i Dom Marynarza stał się przestarzały, niespełniający obecnych wymogów bezpieczeństwa ppoż. Mamy dziś po nim niewielki kikut i hałdę gruzu. Wielka płyta już dawno odeszła do lamusa. Fabryki domów, jak niegdyś nazywano wytwórnie betonowych ścian i innych elementów konstrukcyjnych, podupadły i upadły też wiele lat temu. Dostatecznie wiele, by nikt już o nich nie pamiętał.

Pół wieku temu idea wydawała się znakomita i wiązano z nią pewność, że podbije przyszłość. Gotowe ściany, stropy, balkony przywożono na miejsce budowy i montowano jak by to były klocki. Miało być szybko, łatwo i nowocześnie. Łatwość i szybkość montażu miała wzrastać, toteż nie obawiano się problemów z trwałością konstrukcji. Mówiono o tym wtedy otwarcie, powiadając, że za 40 czy 50 lat budowlę się rozbierze i na jej miejscu zastąpi się ją nową, jeszcze nowocześniejszą, też składaną z wielkich płyt.

Jak to często w rozwoju ludzkości bywa, żadne przewidywania się nie sprawdziły. Budynki okazały się znacznie trwalsze niż oczekiwano, lecz ich nowoczesność okazała się bardzo ulotna i przejściowa. Przypadek Domu Marynarza jest specyficzny i nie odzwierciedla istoty sprawy. Ten budynek poległ w konfrontacji ze współczesnymi normami bezpieczeństwa, jednak nie został nadwerężony upływem czasu. Krótko mówiąc – wcale się nie rozpadał, nic nie groziło zawaleniem i nie dlatego zmienia się na naszych oczach w hałdę gruzu.

Los wielu wielkopłytowych obiektów w mieście okazał się inny od przewidywanego. Po względnie prostych wzmocnieniach konstrukcyjnych i odnowieniu elewacji stoją nadal i mieszka w nich spora rzesza szczecinian. Poległa tylko ta architektoniczna perełka. Prawie jak w bajce. Tylko nie wiadomo komu przypisać rolę złego wilka.

Kazimierz JORDAN

Komentarze

ITD
2020-08-10 09:12:07
Czas zając się wyburzeniami PRLowskich straszydeł. Na początek powinny paść 3 szkaradne wieżowce przy Placu Żołnierza Polskiego, potem te wzdłuż Wojska Polskiego przy Placu Zgody.
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
Tylko nie wiadomo komu przypisać rolę złego wilka.
2020-08-09 09:18:56
- może "bułeczki Krasińskiego" lub "niewidzialna ręka rynku"? Ja stawiam na "demokrację liberalną", dawniej zwaną kapitalizmem.
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
Tylko zalogowani użytkownicy mają możliwość komentowania
Zaloguj się Zarejestruj