W przygotowywanych dla Państwa artykułach publikowanych cyklicznie na stronach „Kuriera” podejmowałam wielokrotnie trud przekazania Czytelnikom, że sąd nigdy nie powinien być dla nas tzw. pierwszym wyborem. Oczywiście, gdy nie mamy wyjścia lub brak jest przestrzeni na podjęcie dialogu, należy doprowadzać sprawy do końca i walczyć o swoją rację. Pamiętajmy jednak, że zawsze przed procesem jest rozwiązanie, z którego możemy skorzystać jeszcze w postępowaniu przedsądowym lub obok toczącego się procesu – a tym rozwiązaniem jest mediacja.
Mam to szczęście, że w ramach codziennych obowiązków mogę obserwować przebieg negocjacji zarówno jako gospodarz spotkania, występując w roli mediatora sądowego, innym zaś razem jako pełnomocnik jednej ze stron – negocjator. Ta szeroka perspektywa na mediację prowadzi mnie zawsze do przekonania, że niezależnie jak źle się dzieje – warto rozmawiać. Pamiętajmy, że podstawą kształtowania wszelkich interakcji międzyludzkich jest właśnie komunikacja, której brak sprawia, że posępne nastroje narastają.
Na mediację możemy zostać skierowani przez sąd lub możemy wybrać sobie mediatora, który pomoże nam w ramach zawartej z nim umowy o mediację. Pamiętajmy, że jest to alternatywa dla tradycyjnych, czasochłonnych i kosztownych rozpraw sądowych. Mediacja często jest znacznie szybsza niż procesy sądowe, co pozwala uniknąć długotrwałego oczekiwania na rozstrzygnięcie sprawy. A co szczególnie ważne – mediacja pozwala stronom zachować poufność i uniknąć publicznej ekspozycji swoich problemów.
W ramach mediacji możemy zakończyć niemal każdy spór sądowy, poczynając od zniesienia współwłasności, przez ustalenia dotyczące warunków rozwodu po podział majątku, sprawy spadkowe, procesy cywilne i gospodarcze.
Warto pamiętać, że mediator musi pozostać bezstronny, nie będzie zatem doradzać jednej ze stron, ostrzegać przed konkretnym rozwiązaniem przyjętym w ugodzie czy konsekwencjach ugody dla przyszłych stosunków. Dla zapewnienia sobie komfortu bieżącego informowania o szansach i zagrożeniach konkretnych ustaleń warto przemyśleć wizytę u mediatora w towarzystwie adwokata. Adwokat może przygotować klienta do mediacji, wyjaśniając mu, czego się spodziewać i jakie są jego prawa i obowiązki. Pomaga również zrozumieć, jakie są opcje i możliwe rozwiązania. Adwokat może współpracować z mediatorem, pomagając mu zrozumieć szczegóły sprawy i zapewniając mu niezbędne informacje prawne. Co więcej, adwokat może pełnić rolę doradcy i negocjatora podczas mediacji, reprezentując interesy klienta i pomagając w osiągnięciu satysfakcjonującego porozumienia. Po osiągnięciu porozumienia adwokat może pomóc w sporządzeniu niezbędnych dokumentów, takich jak ugoda, która zostanie finalnie podpisana przez strony. Nie zawsze jednak ustalenia ugodowe to chłodna matematyka i szczególnie w sprawach, które są dla nas przykre, adwokat pełni rolę wsparcia emocjonalnego dla klienta, pomagając mu utrzymać spokój i skoncentrować się na osiągnięciu pozytywnego wyniku.
Na mediację może udać się również w pojedynkę, warto wówczas poprosić mediatora, żeby przesłał treść ugody drogą e-mailową, żeby dać sobie czas na gruntowne przemyślenie zaproponowanej treści ugody.
Życzę Państwu samych owocnych negocjacji i tego, żeby bilans mediacji zawsze był na plus! ©℗
adwokat Agnieszka JUCHNO-MARCJAN
