Czwartek, 21 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Coraz mniej Polski wokół...

Data publikacji: 2021-12-13 13:27
Ostatnia aktualizacja: 2021-12-15 13:52

Przy wciąż jeszcze swojskiej al. Bohaterów Warszawy (w Szczecinie) z dnia na dzień zamarł jeden z pionierskich sklepów najstarszej polskiej marki Społem. W latach 50. w dobie „wojny o handel” był nazywany „Robotnikiem”. Przetrwał transformację, lockdownów nie przetrzymał. Miał coś z peerelu w stylu obsługi, ale też specyfikę oferty. Nie żadne frykasy, ale np. smalec gęsi, tradycyjnie kiszoną kapustę z dębowej beczki, garmażerkę na wagę.

Znów polski mały biznes ustąpił pola obcym sieciom rozkwitającym od Odry po Bug. W pierwszym kwartale „pandemii” padł jeden z garstki sklepów ze zdrową żywnością nieopodal pl. Rodła. Nie zdzierżył drastycznej podwyżki czynszu w centrum miasta. Magistrat zignorował własne obietnice o taryfie ulgowej dla tego rodzaju sklepów. W strategiczne miejsce błyskawicznie wskoczyła ekspansywna „Żabka” – podobno najsprawniej rozwijająca w Polsce swą siatkę.

W latach PRL-u sklepy zdominował bez reszty polski żywioł, choć większość prywatnych placówek upadła. Przy stałych niedostatkach „państwowi” sprzedawcy nabrali wielkopańskich manier. Na szczęście trwała wspierana przez państwo spółdzielczość. Finałem socjalistycznego handlu było wprowadzenie kartek… Potem – za sprawą ustawy Wilczka – zaczął dynamicznie odradzać się prywatny handel. Niestety, wkrótce potem ekonom Balcerowicz swą destrukcyjną reformą zniszczył ożywającą gospodarkę, „prywatyzując” czołowe polskie firmy, likwidując coraz lepiej radzące sobie pegeery, a przede wszystkim uderzając w rodzimą spółdzielczość dominującą w przetwórstwie i handlu. Obce spółki, koncerny, a potem sieci handlowe weszły na przygotowany grunt. I w wielkich miastach trza ze świecą polskich sklepów szukać…

W siermiężnej epoce socjalizmu mieliśmy wielkie stocznie, przemysł maszynowy (zbrojeniowy), górnictwo, a Polska – już uginająca się pod brzemieniem długów – w 1979 roku w ocenie światowych ekspertów PRL była dziesiątą potęgą gospodarczą świata. Jednocześnie ten sam kraj będący czołowym eksporterem nowoczesnych cukrowni, musiał wprowadzić kartki na cukier…

Wtedy jeszcze wszystko wokół było polskie. Co więcej, polskie także z ducha. Każdy nowy modny termin nasi językoznawcy opatrywali polskim odpowiednikiem. Bośmy nie gęsi i swój język mamy. Np. zamiast obcych „(mass)mediów” poloniści wymyślili „publikatory” i przyjęły się z niezłym skutkiem. Jednak na polską wersję modnego od lat 80. słowa „komputer” zbrakło już naszym inwencji.

Dziś, po 16 latach uczestnictwa w Unii Europejskiej – pod obcą presją likwidujemy resztki zbudowanej w znoju polskiej fortuny, głównie przemysłu opartego na rodzimych surowcach. A z braku rodzimego kapitału pozostaje nam podwykonawstwo dla obcych, głównie niemieckich firm. Wciąż jednak mamy mocne, mniej schemizowane rolnictwo. I nad nim również wisi eurounijny topór w postaci Nowego Zielonego Ładu….

Niedawno przypomniano nagranie z odbytego we wrześniu 1985 roku – nieznanego ogromnej większości Polaków, spotkania gen. Jaruzelskiego z Davidem Rockefellerem w Nowym Jorku, gdy na polecenie Gorbaczowa shołdował Polskę… kapitałowi amerykańskiemu. Rockefeller wtedy powiedział bez ogródek: ten wasz przemysł trzeba zburzyć, jest nam niepotrzebny.

Jakże współgra z tą diagnozą niedawne wycofanie się prezydenta Szczecina ze wspierania modernizacji polskiej elektrociepłowni na rzecz nowej niemieckiej – gazowej (ceny gazu wielokrotnie wzrosły!). Czy w tej sytuacji dziwi los polskich sklepów? I uroczyste wejście niemieckiej sieci Aldi na szczeciński rynek.

Oburza nas niemiecki dyktat w Unii Europejskiej, niemal jawne dążenie do „IV Rzeszy”. Tymczasem już od dawna znieczuleni jesteśmy na coraz częstsze zmiany drobne, pozornie błahe, lecz sprawiające, że to, co nasze, własne, niedoskonałe, ale rdzennie polskie, stopniowo zanika, wypłukuje się, ustępując miejsca standardowej tandecie. Że coraz mniej jest Polski wokół nas. ©℗

Janusz Ławrynowicz

Komentarze

@fds
2021-12-15 21:21:20
Jeśli u nas naukowcy(?) zaprzedają duszę diabłu w zamian za granty, to myślisz, że w Niemczech czy Danii mają inny sposób patrzenia na sakiewkę? Dla mnie świadectwa osób wyleczonych są najlepszą rekomendacją.
@fds
2021-12-15 13:51:35
U nastolatki z Polski, która przyleciała do Chin jednoznacznie potwierdzono już, że jest zakażona wariantem omikron. Przebywa w szpitalu, w izolacji - przekazał we wtorek dziennikarzom rzecznik prasowy Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz. Mamy stuprocentową pewność, że polska obywatelka przebywająca obecnie w Chinach jest zakażona wariantem omikron koronawirusa SARS-CoV-2 - poinformował Andrusiewicz. Czyli jest oficjalne potwierdzenie, że OMIKRON JEST JUŻ POLSCE.
@@zaraz zaraz
2021-12-15 13:39:13
A w hipermarketach np. Auchan jest dwa razy taniej.
fds
2021-12-15 08:57:16
Autorzy artykułu opublikowanego na początku grudnia w piśmie „Communications Biology“ dokonali jego korekty - obecnie nie ma tam stwierdzeń, że amantadyna jest obiecującym lekiem na COVID-19. Np. zamiast stwierdzenia "proponujemy użycie amantadyny jako nowatorskiego i skutecznego sposobu leczenia COVID-19" pojawiło się sformułowanie "proponujemy dalsze badanie". Autorami pracy są naukowcy z Uniwersytetu Kopenhagi w Danii, Instytutu Chemii Biofizycznej Maxa Plancka w niemieckiej Getyndze.
Dumny
2021-12-14 19:26:56
Napisał Redaktor: "... w 1979 roku w ocenie światowych ekspertów PRL była dziesiątą potęgą gospodarczą świata.". Byli eksperci, którzy twierdzili, że była nawet trzecią potęgą świata i to było bliższe prawdy. Autorem tego sukcesu była z pewnością Polska Zjednoczona Partia Robotnicza, ale nie wolno nam zapominać, że bezcenna była również bratnia pomoc towarzyszy radzieckich. Jest szansa, że pod przewodem naszej partii i Naczelnika Państwa, Zbawcy Narodu, można będzie to powtórzyć.
haha
2021-12-14 14:22:53
Tęsknota za komuną redaktora Ławrynowicza.
labora
2021-12-13 23:58:13
Pamiętam sklep Robotnik na Gumieńcach przy Ku Słońcu.
Stary
2021-12-13 20:19:15
Kiedyś Gomułkę nazywano Rockefeller, co rok to feler. Wtedy na inną lokalną gazetę mówiliśmy PPWG. Poranne pierdółki Władzia… Zdaje się że teksty redaktora zbliżają Kurier do tamtego poziomu. Dziś byłem na zakupach w sklepie Społem na Niebuszewie. Kupiłem co chciałem. Kasjerka ani słowa po niemiecku i kartą można płacić. A pamiętacie takiego zdechlaka z rządu co miał polskie sklepy tworzyć, gdzie zniknął? Pewnie coś tworzy, a może rzucili go na przemysł terenowy?Jeziora przestawia?
Stary
2021-12-13 19:30:54
Ciekawe jakie zioła bierze autor: kiszona kapusta i gęsi smalec? Rockefeller nakazujący Jaruzelskiemu likwidację polskiego przemysłu. To przynajmniej wiemy czemu nam tak idzie z polskim samochodem elektrycznym. Ale czemu większość świata zamawia statki w Chinach? Ten Rockefeller to on skośny czy pejsowaty? Prezydent Szczecina wspiera elektrownię na gaz i ciepło będzie niemieckie, ale gdy Dolną Odrę przerabiają się na gaz to red. milczy. Kiedyś Gomułkę nazywano Rockefeller, co rok to feler.
@zaraz zaraz
2021-12-13 18:23:21
Ale ty i tak płacisz dwa razy drożej a za chwilę jak będzie chciał Niemiec to i trzy i cztery razy drożej...
zaraz zaraz
2021-12-13 14:03:14
Mam płacić dwa razy drożej, bo jakiś sklep jest polski?
Ławrynowicz
2021-12-13 13:42:44
...nie popłacz się.
tak
2021-12-13 13:30:41
Pisowski lockdown wykończył wiele kultowych działalności w Szczecinie.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500