Czy można sprzedać duszę?
Niestety, ostatnie lata oswoiły nas z rządową strategią obrony naszej niepodległości przed „zakusami unijnego superpaństwa” – polegającą na bezszelestnym przechodzeniu od bojowych surm do cichutkiej kapitulacji. To taktyka naszego premiera. Po fatalnych doświadczeniach tzw. pandemii, gdy w obliczu rozsiewania paniki i bezsensownych restrykcji zdezorientowane społeczeństwo zostało opuszczone przez większość polityków, nawet Kościół nie sięgnął po zasadę Non possumus (nie możemy). I to chyba powód, że naród, niegdyś odporny na propagandę władzy, dziś jest jakby sparaliżowany.
W sieci możemy znaleźć wywiady ze znakomitym polskim reżyserem filmowym Krzysztofem Zanussim, twórcą „Barw ochronnych”, „Struktury kryształu”, „Iluminacji”. Warto posłuchać jego uwag o sensie istnienia i przemijaniu wartości materialnych.
W kręgu znajomych nie mam zwolenników obyczajowej rewolucji – np. wczesnej seksualizacji dzieci, uczenia ideologii gender, transpłciowości. Gdy jednak Unia uzależniła lokalne dotacje – do których ludzie się przyzwyczaili – od wprowadzenia wspomnianych „nowinek”, radni większości polskich miast ulegli. Uznali, że nie warto w imię staroświeckich zasad odrzucać środków na drogi, boiska czy ścieżki rowerowe. A przyszłość młodego pokolenia… jakaś tam będzie. Tak to Apulejuszowy osioł z „Metamorfoz” objuczony workami ze złotem (eurosrebrnikami) forsuje kolejne bramy dotąd twardo strzegących tradycji polskich miast. Dywersyjne oddziały „edukatorów” zacierają ręce. Niedawno padły takie twierdze tradycji, jak Przemyśl i Zamość, które to niegdyś bohatersko odparły ataki barbarzyńców ze wschodu.
Są jednak wciąż jeszcze w naszej ojczyźnie miejsca szczególne, silnie napiętnowane historią, znaki zbiorowej pamięci, które każdy naród powinien zachować dla ocalenia własnej tożsamości.
Takim jest uroczo położona 14 km od Olsztyna wieś Gietrzwałd – miejsce szczególnych – niedawno ostatecznie zatwierdzonych przez Watykan – objawień Matki Bożej w czasach, gdy państwa polskiego nie było na mapach. Otóż w 1877 roku od 27 czerwca do 16 września – w tymże Gietrzwałdzie, zamieszkałym w połowie przez Polaków i Niemców – dwóm polskim dziewczynkom w wieku szkolnym codziennie ukazywała się Matka Boska w stroju Królowej Polski (!). Co istotne – do polskich dzieci mówiła po polsku.
Już drugiego dnia, na wieść o cudzie, do Gietrzwałdu z bliska i daleka, z trzech zaborów tłumnie ruszyły pielgrzymki Polaków, jak obliczyli współcześni – warmińską wieś i okolice odwiedziło w dniach objawień około pół miliona rodaków, by odbywać wspólne modły.
Dr Kazimierz Krawczyk (specj. patolog), prezes Fundacji św. Olafa – budujący właśnie w Gietrzwałdzie sanktuaryjne muzeum, wskazuje na historyczne znaczenie objawień. Otóż rozpoczęta wtedy nagle niezwykła wędrówka ludów sprawiła, że wskutek zablokowania szlaków komunikacyjnych (w tym nowej kolei) nie doszedł do skutku planowany przez kanclerza świeżo utworzonej II Rzeszy Ottona Bismarcka atak na Rosję, właśnie uwikłaną w wojnę z Turcją. Tak to wówczas nie doszło do I wojny światowej.
Dziś temu ważnemu, rzec można, pomnikowemu dla Polaków sanktuarium zagraża bliskie, wręcz zuchwałe sąsiedztwo – zaplanowana przez niemiecką firmę Lidl budowa wielkiego centrum magazynowego, w tym przede wszystkim regionalnego składowiska śmieci!
Rada pod przewodem „importowanego” wójta zatwierdziła projekt budowy koszmarnego baraku – w odległości niespełna 400 m od sanktuarium! Do odwołania wójta w drodze referendum zabrakło kilku głosów.
– To nie jest zwykła inwestycja, kierująca się ekonomicznymi realiami, ale zamach na naszą wiarę i tradycję. Na symbol polskości – mówi dr Krawczyk. – W okolicy jest mnóstwo wolnych terenów, równinnych, dobrze skomunikowanych, przy szerokich szosach, bez podmokłych łąk, bez cudownego źródełka.
Ale właśnie to miejsce, gdzie można wyczuć puls polskiej nadziei – nasi teutońscy sąsiedzi chcą umaić śmieciami.
Ksiądz dr Krzysztof Bielawny wydał książkę „Niepodległość wyszła z Gietrzwałdu” – warto po nią sięgnąć, by uzmysłowić sobie znaczenie opisanego objawienia dla Polski.
PS Gietrzwałd kryje wciąż wielką tajemnicę. Poza wezwaniem do codziennego odmawiania różańca (obecnym także w innych objawieniach), nie znamy treści słów Maryi objawionej polskim dzieciom, choć szczegółowy raport – wynik codziennych przesłuchań dziewczynek i dodatkowo dwóch kobiet, przetłumaczony na język niemiecki, trafił do archiwów Niemiec, Rosji i Watykanu. Dotarcie do tego dokumentu to cel życia dr. Krawczyka. ©℗
Janusz ŁAWRYNOWICZ
Komentarze
@@@katolickie zwycza
2023-05-15 09:52:13
Cenzor chroni twoje kłamstwa, to pewnie z troski o wolność słowa w wolnych mediach.
@@katolickie zwyczaj
2023-05-11 10:40:20
A jaki wyrok dostał Tomasz D. redaktor naczelny Radia Szczecin, który do tej śmierci doprowadził? Żaden? Aha.
@katolickie zwyczaje
2023-05-10 20:44:31
Jaki wyrok dostał homoseksualista który wykorzystał Mikołaja, też pewnie był katolikiem? A Kamila maltretował partner matki w progresywnym związku patchworkowym... Źli ludzie są wszędzie jednak między katolikami a lewicą jest fundamentalna różnica, katolicy w większości krzywdzenie dzieci traktują jako zło a lewica krzywdzenie dzieci uzależnia od światopoglądu sprawcy ..
@katolickie zwyczaje
2023-05-10 19:28:19
No i ? Przecież srodowiska LGBT+ domagają się depenalizacji pedofilii. Pedofilia wg nich to taka sama orientacja jak homoseksualizm czy heteroseksualizm. W takiej postepowej Minnesocie wlasnie zaproponowano zmiany w prawie i depenalizację pedofilii, bo "miłość nie wyklucza".
@@@@Czytam komentarz
2023-05-10 18:44:43
O masz, i w ten sposób obalasz antypolski mit polskiego antysemityzmu wysysanego z mlekiem matki (czy zabicie matek - Polek usatysfakcjonowałoby... ) Co teraz poczną ci badacze polskiego antysemityzmu, jak się z nimi tak brutalnie rozprawiłeś...? Może spróbuj wybrnąć z tego że po prostu ani Maria ani Jezus żydami nie byli, tak przynajmniej twierdzą biegli w piśmie... Niezwykłe, Polacy dobrowolnie intronizowali żydowską parę na króla i królową Polski... "To niedobra jest o tym mówić..."
katolickie.. cz 3
2023-05-10 07:37:33
W późniejszym czasie pojawiła się także przemoc fizyczna i psychiczna. Toruńska prokuratura pisze o znęcaniu się, biciu, wyzywaniu, popychaniu czy niszczeniu odzieży. Miało dojść także do sytuacji, w której ksiądz Jacek W. zamknął nagiego chłopca w pomieszczeniu, gdzie kazał mu spać.
katrolickie.. cz 2
2023-05-10 07:37:03
Małoletniego doprowadzał też do obcowania płciowego oraz zmuszał do poddawania się innym czynnościom seksualnym. Do przestępstw na tym tle dochodziło także w późniejszym czasie. Ksiądz cały czas wykorzystywał swoją pozycję oraz zbudował pomiędzy sobą a chłopcem sieć zależności. Faworyzował go, zabierał na wspólne wycieczki, kupował telefony, jedzenie, fundował wizyty u fryzjera czy w sklepach.
katolickie zwyczaje
2023-05-10 07:35:55
Prokuratura Okręgowa w Toruniu postawiła księdzu Jackowi W. zarzuty, oskarżając go o obcowanie płciowe z dzieckiem, a także przemoc. Duchowny miał wykorzystywać swoją pozycję czy fakt, że chłopiec się u niego spowiadał. Pewnego razu miało dojść do inscenizacji przypominającej ślubną uroczystość. Wręczył wtedy ofierze różaniec w formie pierścionka i powiedział, że "od tej chwili są mężem i żoną".
@@@Czytam komentarze
2023-05-10 07:22:26
Czyli, że ta Matka Boska Gietrzwałdska to jest koszernego pochodzenia - no popatrz nie wiedziałem. Ale, że Żydówkę chcą zrobić Królową Polski to zahacza o śmieszność.
beka
2023-05-10 07:13:04
A kogo obchodzi jakiś Gietrzwałd? To prawie 500 km od Szczecina.
@@Czytam komentarze
2023-05-09 23:10:24
Skoro ludzie rozpaczliwie wierzą w ułudę (XXI w!) konieczności szechity i niekoszerność jednej zmywarki do naczyń albo konieczność obrzezania z mohelem osysajacym ustami krew z napletka noworodka to wiara w "ułudę matek boskich w stroju królowej Polski" nie wydaje się być szczególnie karkołomna - rzekłbym nawet że zważywszy na śmiertelność noworodków w wyniku powikłań poobrzezaniowych jawi się jako bardziej racjonalna, no ale nie wątpię że potrafisz to zracjonalizować jak i kapparot - shalom
@Czytam komentarze
2023-05-09 13:13:26
A ja zastanawiam się dlaczego ludzie tak rozpaczliwie wręcz chcą wierzyć w ułudę matek boskich w stroju królowej Polski.
Trygław
2023-05-09 07:06:26
Dramat co ten gość tu wypisuje. Wiara katolicka to symbol zniewolenia Polski, nasza wiara to wiara słowiańska.
@ja się pytam
2023-05-08 22:47:50
Akurat to jest siłą Kuriera, że na znajdują się tu bardzo różne poglądy i informacje. U innych tego nie uświadczysz.
Czytam komentarze
2023-05-08 21:26:50
I zastanawiam się dlaczego ludzie tak rozpaczliwie wręcz chcą wierzyć w ułudę - jaki sens ma stawianie fabryki w środku pola, daleko od odpowiednich zasobów ludzkich by potem zwozić ich godzinami do najgorszej pracy z okolicy autobusami po kiepskich drogach rozjeżdżanych nie tylko przez autobusy ale też i TIR'y? Sprawdźcie sobie ceny i jakość w Lidlu - wyjaśnijcie mi proszę gdzie tu zrównoważona gospodarka.
k....k12
2023-05-08 21:18:07
A czy w kregu znajomych ma pan sympatyków Władimira Sołowiowa? Pan dobrze wie,że trockiści i stalinowcy,to jeden czort i tak sie ma do objawień w Gietrzwałdzie,że je zwyczajnie neguje. Rosjanie tego czorta nie chcą sie wyrzec,ale Matka Boska jest i owszem...oficjalnie.Polska też doznała ukąszenia tego czorta.Ideowych spadkobierców rtm W Pileckiego jak na lekarstwo,podobnie jak powołań kapłańskich.Hedonizm, rozpasanie,ale za takie coś zwykle,póżniej jest płacz baranim głosem.Taka kolej rzeczy...
ja się pytam
2023-05-08 17:25:51
Dlaczego Kurier wciąż trzyma i publikuje wypociny tego człowieka? Przecież on kompromituje Was jako gazetę.
J23 Ławrow
2023-05-08 11:38:31
A jak to jest sprzedać swoją duszę za ruble, redaktorze?
hahaha
2023-05-08 10:53:23
Kabareciarz jak zwykle niezawodny. Brednie o urojeniach dwóch dziewczynek w Gietrzwaldzie najlepsze.