Czwartek, 21 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Mezalians na obce życzenie

Data publikacji: 2023-05-15 16:10
Ostatnia aktualizacja: 2023-12-23 05:55

Niestety, nasz kraj, leżący w sercu Europy, jest wciąż przedmiotem ryzykownych projektów wielkich mocarstw. Pomysł na połączenie Polski z Ukrainą poprzez unię lub federację przedstawił już rok temu prezydent RP Andrzej Duda. Wydawało się, że władający nami politycy uważnie obserwują rozwój sytuacji, reakcje obu społeczeństw i jednak powiedzą „stop”. Niestety, niedawno w swej relacji z konferencji w Kijowie aktualność tej niepokojącej koncepcji potwierdził sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP Jakub Kumoch (w tym roku przestał pełnić tę funkcję).

Przypomniał, że tuż po wyborze na prezydenta W. Zełenski powiedział Polakom „My chcemy mieć silną armię i wy chcecie mieć silną armię, razem możemy mieć wielosettysięczną. Czy taką siłę Rosja odważy się zaatakować?”.

Tak ponoć zrodził się pomysł złączenia militarnego i ekonomicznego obu naszych krajów. Wiele wskazuje jednak na to, że ów burzący status quo plan wykiełkował w globalistycznych kręgach USA jeszcze przed elekcją obecnego prezydenta Ukrainy. Wszak już w 2016 roku zawarty został układ o wzajemnej współpracy, na mocy którego Polska miałaby wspierać Ukrainę (za darmo!), co rok temu ogłosił rzecznik polskiego MSZ Łukasz Jasina bez ogródek „jesteśmy sługami narodu ukraińskiego”.

Wydawało się, że na takie dictum moi rodacy gremialnie zaprotestują. Ale naród („królewski szczep Piastowy”) przełknął to gładko. Czyżby przyswoił zasadę, że w III RP „niepodległość” to hasło od święta, a na co dzień karty rozdają obcy?

Rzecz w tym, że nasi wschodni partnerzy, jeszcze nieuśpieni „małą stabilizacją”, wcale tej biernej postawy nie naśladują. Odwrotnie, przynajmniej wobec Polaków (którzy gotowi są oddać ofiarom wojny ostatnią koszulę) twardo akcentują własny interes. Przykład? Transporty „technicznego” zboża i wszelkiej innej żywności z Ukrainy jeno na krótki czas zdołał wstrzymać polski rząd.

Notabene Ukraińcy, którzy domagają się wciąż zwiększenia naszej pomocy, wcale nie palą się do unii z Polakami, podobnie jak my z nimi. Dwa wyraziste narody, które burzliwa historia bardziej dzieli, niż łączy, zwłaszcza ta z czasów II wojny światowej. My domagamy się od nich ekspiacji za ludobójstwo ponad 100 tys. Polaków na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej, a praktyczni Ukraińcy – odszkodowań za przesiedlenia w ramach Akcji Wisła (spośród około 200 tys. transportowanych zmarły 2 osoby). Dyrygujący dziś naszymi narodami Jankesi, finansując kijowski Majdan, świadomie postawili na wsparcie ukraińskiego banderyzmu jako ideologii najbardziej wrogiej wobec Rosji, nie przejmując się jej zbrodniczym rodowodem. Chcą pchnąć również nasz naród do walki z imperium Putina. Czy jednak wolno nam zapomnieć tragiczne wątki polskiej historii, by tworzyć wspólne państwo z wczorajszym wrogiem, który masowe mordy bezbronnych polskich cywilów nazywa wojną polsko-ukraińską?

Myślę, że ten pomysł Amerykanom się nie uda… Gdyby jednak mimo wszystko wypalił, mielibyśmy: 1. wojnę lub nieustanne wrogie napięcie w stosunkach z Rosją, a pośrednio z całym chińsko-rosyjskim światem BRICS – Eurazją, Afryką i Ameryką Łacińską; 2. silne stronnictwo banderowskie (tzw. Prawy Sektor) w Sejmie. A na co dzień w kraju – konflikty we wszystkich dziedzinach gospodarki, kultury i co gorsza – we wspólnej armii. Spory PiS-u z PO zeszłyby na daleki plan.

Ukraińcy zdominowaliby też nasz zespół poselski w Unii, zaś ich radni przejęliby rządy w polskich miastach (już stanowią 30 proc. wrocławian i blisko 20 proc. krakowian).

Słowem, mielibyśmy, ogromny wzrost przestępczości drobnych i wielkich konfliktów społecznych (w tym etnicznych!) – drastyczne obniżenie bezpieczeństwa. Do tak ryzykownego związku żaden z obu krajów nie dojrzał. Wcześniej czy później takie małżeństwo z politycznego przymusu (bez domieszki rozsądku) skończyłoby się rozwodem. Czy tego naprawdę chcemy?

Czyż nie lepiej być Polakiem mądrym przed szkodą!? Zamiast w imię obcych interesów kryć sporne sprawy za parawanem oficjalnych gestów i deklamacji, podjąć otwartą dyskusję o karkołomnym pomyśle już dziś… Nade wszystko jednak władza ma obowiązek – zwłaszcza w przededniu wyborów – poznać opinię społeczeństwa!

Aby po latach nie okazał się proroczym epilog „Ogniem i mieczem” – „Nienawiść wrosła w serca i zatruła krew pobratymczą”.

PS

Przypomnę, że do niedawna państwa zachodu Europy sprzeciwiały się akcesji Ukrainy do UE ze względu na poziom praworządności. ©℗

Janusz ŁAWRYNOWICZ

Komentarze

hejsokoły
2023-05-19 06:39:47
Rozległe posiadłości ziemskie, setki tysięcy poddanych, a nawet prywatne wojsko często nie mniejsze niż armia Rzeczypospolitej. Najpotężniejsi magnaci z Kresów byli tak bogaci, że zyskali miano „królewiąt”. Wielkość ich majątków zapierała dech w piesi. Na mocy uchwał unii lubelskiej 1569 r. Wołyń, Bracławszczyzna i Kijowszczyzna oraz Podlasie zostały przyłączone do ziem koronnych. Od tej pory aż do rozbiorów losy Ukrainy nieodłącznie związane zostały z dziejami Polskii.
@J23 Ławrow
2023-05-18 16:49:23
A jednak odezwała się osoba cierpiąca na ruskoonucyzm... Może po prostu wyprowadź się na Ukrainę i żyj szczęśliwie wśród swoich?
J23 Ławrow
2023-05-18 08:07:27
Prorosyjski redaktor znowu nadaje propagandę Putina.
@szczecinianin
2023-05-18 00:44:14
Sprawdź ilu Polaków wymordowali Litwini i Ukraińcy... nie ma czego żałować.
szczecinianin
2023-05-17 19:30:50
a była jeszcze zapomniana Unia Hadziacka , niestety nie wytrwała nawet roku, a jeszcze wcześniej był na stole projekt Unii polsko -moskiewskiej. Ależ to były czasy
Dziwne
2023-05-17 11:35:23
Zauważył pan, panie redaktorze że nie ma oskarżeń o ruskoonucyzm? Aż dziwne że ci którzy dotąd chcieli krzywdzić Polskę i Polaków byleby nie-Polska i nie-Polacy nie mogli nawet poczuć dyskomfortu siedzą cicho. Czasem mam wrażenie że jesteśmy krajem okupowanym, takim w którym interes narodowy Polski to coś złego i że jedynym zmartwieniem Polaków powinien być interes wszystkich innych poza własnym, już nawet nie chodzi o tę wolność naszą i waszą, tylko ważna jest cudza wolność bo po co własną...
@pisomatołek
2023-05-16 15:36:01
Jakby, gdyby... Nawet dziś Polacy we własnej ojczyźnie mają mniejsze prawa niż obywatele innych nacji... Nie ma znaczenia jaka byłaby Polska gdyby Ruś była taka czy inna, na szczęście Stalin wybawił Polaków z opresji i przesunął granice Polski na zachód zabierając sobie większość tej zarazy ze wschodu. Należy po prostu wywalić do siebie wrogie Polsce i Polakom mniejszości narodowoetniczne a do Polski ściągnąć Polaków, jest nas na calym świecie sporo milionów.
pisomatołek
2023-05-16 13:42:15
jakby Ruś (dziś Ukraina) była katolicka, to bylibyśmy mocarstwem, ale kontrreformacja od Wazy załatwiła wszystko po wsze czasy aż do dziś
Panie redaktorze
2023-05-16 13:20:56
Ja wiem że w polskich szkołach bardzo niechętnie uczy się Polaków własnej historii ale Ukraińcy mordowali nas w czasie 'koliszczyzny' na tę samą lub większą skalę co paręnaście dekad później na Wołyniu i z podobną brutalnością. Jak najszybciej należy odwrócić akcję Wisła i dokonać wymiany miedzy Polską i Ukrainą mniejszości - oczywiście za obustronnym odszkodowaniem. A do UE Ukraina z Banderą nie wejdzie - Orban już tego przypilnuje. też ubolewam na złamanym kręgosłupem Polaków...
@pisomatołek
2023-05-16 13:04:36
Drogi pisomatołku - Polacy tracili swoje prawa obywatelskie na rzecz migrantów (głównie Żydów) od X..XI wieku - próby zawężania niewolnictwa Polaków do Kresów to zwykła manipulacja faktami historycznymi - w tym kontekście próby zapraszania do "czytania historii" brzmią kłamliwie. Jakiej historii? Tej twojej czy faktów takich jak encyklika papieża Benedykta XIV "A Quo Primum" z 14 czerwca 1751 w której to papież jasno mówi o tym że Polacy są niewolnikami Żydów.
pisomatołek
2023-05-16 07:19:57
magnacko-szlachecka Polska obojga narodów (ale nie Rusinów) nie musiła mieć niewolnictwa i kolonii zamorskich, gdyż miała to wszystko przez wiele wieków na tzw Kresach, I tylko tyle, zapraszam do czytania historii.
Po ponad 30 latach
2023-05-15 21:55:54
chyba jasno widać, że ugrupowania okrągłostołowe wycierają sobie jedynie gębę patriotyzmem, a w rzeczywistości nie służą Polsce i mają innego suwerena niż Polacy. Trudno wymagać od Polaków dyskusji jeżeli wszystkie główne media są w rękach "polaków", a wolna dyskusja toczy się jedynie na niszowych kanałach w Internecie. Zresztą też kneblowanych (Najwyższy czas, W realu 24 i in.). Pora odrzucić kontynuację i głosować na Konfederację. Ja tak zrobię na jesieni (o ile wybory się odbędą).

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500