Czwartek, 21 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Obowiązek, czyli... przymus

Data publikacji: 2021-12-20 14:27
Ostatnia aktualizacja: 2021-12-22 10:04

Choć wedle statystyk od ponad tygodnia fala zachorowań wyraźnie opada, rząd do niedawna uspokajający, że skłonny jest złagodzić restrykcje, nagle zaostrzył kurs. Czy władza przestraszyła się nowego wcielenia COVID-a – Omikrona, ponoć piekielnie zaraźliwego (choć na razie „bezobjawowego”), czy raczej był sygnał z góry? W każdym razie projekt wprowadzenia w lecznictwie, służbach mundurowych oraz wśród nauczycieli obowiązku szczepień zaniepokoił wielu z nas, wywołując sprzeciw także wśród posłów rządzącej formacji.

Rzecznik ministra zdrowia wprawdzie z uporem twierdzi, że obowiązek to nie przymus, ale za jego niedopełnienie grożą poważne sankcje – z pozbawieniem pracy, czyli źródła utrzymania, włącznie…

Co gorsza, sam minister zdrowia otwarcie przyznał: „idziemy ścieżką Austrii i Niemiec”. Powołanie się na represyjny wzór austriacki budzi grozę… Czyżby wraz z pandemią powróciła do nas leninowska – radykalnie postępowa definicja: „wolność to uświadomiona konieczność”? Czyli obowiązek to uświadomiony przymus…

Czyż wobec takiego dictum może dziwić, że w światku nauczycielskim rozmnożyły się urlopy zdrowotne i ucieczki z zawodu?

Stare polskie przysłowie radzi nie chwalić dnia przed zachodem… Chciałem niedawno wyrazić uznanie nowemu ministrowi edukacji za próbę prawdziwej reformy, ale z początkiem jesieni min. Czarnek zaakceptował nie tylko wyśrubowane rygory sanitarne, ale też punkty szczepień w placówkach oświaty. Co więcej – głuchy na przestrogi niezależnych autorytetów medycznych na czele z wynalazcą metody mRNA prof. Robertem Malone – zachęcił do aplikowania szkolnej dziatwie eksperymentalnych szczepionek.

Tenże minister jednak obowiązku szczepienia nauczycieli nie popiera – ze względów praktycznych (luki kadrowe). A mógłby dodać, że respektuje wolność wyboru…

Z osobistych doświadczeń wiem, że najlepsi pedagodzy to ludzie nie tylko umiejący zainteresować młodzież wykładanym przedmiotem, ale też mający własne zdanie, nieakceptujący ślepo nakazu przełożonych. Nie ma takich w szkolnictwie wielu, ale młodzież doskonale ich wyczuwa, ceni i naśladuje. Bez ich wpływu na edukację pokoleń trudno wyobrazić sobie polską szkołę…

Wyłącz telewizor, włącz myślenie – wzywali przed 40 laty przeciwnicy junty WRON na Uniwersytecie Warszawskim. To samo hasło głoszą coraz liczniejsi przeciwnicy sanitaryzmu. W Polsce mamy – jeśli wierzyć statystyce – nieco ponad 50 proc. zaszczepionych i trochę mniej niż połowę nieszczepionych. W Sejmie zaś tych drugich reprezentuje ledwie garstka posłów…

Dziś, gdy okazuje się, że szczepionka nie chroni przed zakażeniem ani przed ciężkim przebiegiem choroby, a ochronę daje krócej niż na rok, a więc po pół roku trzeba znów się szczepić – chętnych do wakcynacji coraz mniej…

Myślę, że po bez mała 2 latach „pandemii” nadszedł przełomowy moment, by uświadomić sobie, w jak niebezpiecznym kierunku zmierzają już zapowiedziane, globalnie narzucone zmiany. Czy to nie czas, by zbiorowym spokojnym, lecz stanowczym aktem niezgody normalnych ludzi powstrzymać narastające szaleństwo?

Iskra nadziei wciąż się tli. Co sprawiło, że rządy Japonii i krajów Skandynawii odrzuciły dyktat sanitarny WHO i Big Pharmy i zamknęły „pandemię”? Myślę, że zdecydowało poczucie odpowiedzialności za przyszłość narodu. I mądra kalkulacja polityczna.

Nie bądźmy bierni – róbmy coś. Pora Adwentu to szczególny czas. Zatem: Ora et labora.

PS Jeszcze na początku lata prezydent A. Duda zapewniał, że przymusu szczepień nie zaakceptuje. Słowo się rzekło, panie prezydencie. ©℗

Janusz Ławrynowicz

Komentarze

Stary
2021-12-22 09:56:39
Dzięki za wskazanie linku do tekstu o wszczęciu dochodzenia. Profesor Wilczur też został uniewinniony. Wierzmy, że dr. Bodnar też będzie miał prawo do uczciwej oceny. A przy okazji komentarzy pod ww. linkiem zauważyłem że jakiś szaleniec pomylił dr. Pawła Grzesiowskiego z dr. Pawłem Grzesiewskim (dyr. Dep. Prawnego Biura Rzecznika Praw Pacjenta) który podpisał wniosek. A dr. Grzesiowskiego też jakiś nielekarz próbował pozbawić prawa wykonywania zawodu. Zostanie nam tylko chyba inż. Zięba.
Stary
2021-12-22 05:57:08
Rzecznik Praw Pacjenta ma prawo wszczynania postępowania. Jak się ono zakończy? Zobaczymy. Prawo do świadczeń odpowiadających wiedzy medycznej oznacza że ma prawo do przepisywania Viregytu w przypadku leczenia grypy i choroby Parkinsona zgodnie z zasadami odpłatności. Doktor Bodnar wie co robi i co mu grozi. W razie czego poświadczą za setki ozdrowieńców.
@Stary
2021-12-21 20:44:48
Każdy podejmuje decyzję samodzielnie - co tu jest niezrozumiale dla ciebie czy twoich znajomych? Wszystkie choroby które wymieniłeś kończą się w sposób nieunikniony śmiercią lub ciężkim kalectwem - w wypadku coronavirusa śmiertelność jest na poniżej 2%.
@Wkur
2021-12-21 17:00:02
Nie szczepiłem się, podejmując tę decyzję nie kierowałem się felietonami ale faktami naukowymi oraz zaleceniami lekarskimi, nie zaraziłem się, nie umarłem - nie rozumiem dlaczego sugerujesz coś co nie ma miejsca?
@Stary
2021-12-21 14:42:51
Tu sobie poczytaj: https://przychodnia-przemysl.pl/bezpodstawne-postepowanie-wobec-przychodni-ktora-badala-pacjentow/
@Stary
2021-12-21 14:36:59
Czy możesz nam przybliżyć jak twoi znajomi byli leczeni od momentu pozytywnego testu? Jaki mieli kontakt z lekarzem? W którym dniu od zakażenia wdrożono leczenie amantadyną?
Stary
2021-12-21 13:53:04
Ciekawe czy jak szczepili na ospę, gruźlicę, porażenie dziecięce to redaktor miał własne zdanie? Praktycznie nie mamy już żółtaczki, o ile nam jej zza Buga nie przywiozą. Papier wszystko wytrzyma. Przypominam,że zaszczepienie ma zapobiec, a lekarstwo leczyć jak choroba wystąpi . Już nam redaktor ogłaszał że dr. Bodnar został pozbawiony prawa wykonywania zawodu. Straciłem kilku znajomych. Mam pan red. coś do powiedzenia ich rodzinom? W Szwecji życie straciło bardzo dużo emerytów przez pomysły
klus
2021-12-20 22:32:47
jest wolnosc prasy i mozemy czytac wszystko co chcemy, w tym swietne felietony p. Lawrynowicza. Co to cenzura czy komuna?Bolą oj bolą trudne pytania...
TZ
2021-12-20 21:45:03
Wyszczepieni, gdy zachorują, powinni sami płacić za leczenie. Państwo zafundowało im już wyszczepionkę (z budżetu, czyli na koszt wszystkich obywateli, również niewyszczepionych), i powinni być zdrowi.
@Wkur
2021-12-20 17:30:33
Czy możesz nam przybliżyć jak twój znajomy był leczony od momentu pozytywnego testu? Jaki miał kontakt z lekarzem? W którym dniu od zakażenia wdrożono leczenie amantadyną?
Wkur
2021-12-20 15:58:21
Jeśli po przeczytaniu serii felietonów antyszczepionkowych Ławrynowicza ktoś potraktuje je poważnie (jak mój znajomy), nie zaszczepi się i umrze w cierpieniach, to wydaje się, że jest to już wystarczający powód, aby redaktor miał wyrzuty sumienia do końca świata i jeden dzień dłużej. O odpowiedzialności karnej nie wspomnę. Nie rozumiem tylko, że Redakcja Kuriera toleruje te szalenie groźne dyrdymały.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500