Zima jeszcze trwa, najnowsze prognozy informują o kolejnym ochłodzeniu, zatem warto porozmawiać o odpowiedzialności za to, kto i w jakim zakresie odpowiada za bezpieczeństwo przechodnia, który niefortunnie przewróci się i uszkodzi lub też zostanie ugodzony spadającym soplem.
Podstawowa odpowiedzialność należy do gminy. To na niej ciąży obowiązek zapewnienia czystości i porządku na swoim terenie, w tym zbieranie błota, śniegu czy lodu, jednak właściciele nieruchomości odpowiadają za utrzymanie w stanie umożliwiającym bezpieczne przejście chodników położonych bezpośrednio przy granicy ich nieruchomości. Właściciele i zarządcy nieruchomości odpowiadają też za szkody, do których dojdzie, jeśli zaniedbają obowiązki.
Odpowiedzialność ta uregulowana jest w dwóch aktach prawnych:
– w Prawie budowlanym, które nakłada na właściciela lub zarządcę obiektu budowlanego obowiązek dochowania należytej staranności, bezpiecznego użytkowania obiektu w razie wystąpienia czynników zewnętrznych oddziałujących na obiekt, związanych z działaniem człowieka lub sił natury (art. 61 pkt 2),
– w ustawie O utrzymaniu czystości i porządku w gminach, która nakazuje właścicielom nieruchomości utrzymanie czystości i porządku m.in. przez uprzątnięcie błota, śniegu, lodu i innych zanieczyszczeń z chodników położonych wzdłuż nieruchomości (art. 5). Właściciel nie musi jednak dbać o chodnik, na którym jest dopuszczony płatny postój lub parkowanie samochodów. Jeżeli nieruchomość jest oddzielona od chodnika pasem zieleni, do którego przylega chodnik, to obowiązek oczyszczania chodnika ciąży na właścicielu (zarządcy, użytkowniku itp.) owego pasa. Ciągi komunikacyjne powinny być utrzymane w stanie niepowodującym zagrożenia życia i zdrowia osób poruszających się po nich. Obowiązek ten co do zasady nałożony został na właściciela lub zarządcę obiektu budowlanego.
Co ciekawe, nie tylko na właścicielu ciążą obowiązki związane z poruszanym tematem. Zgodnie z ustawą o utrzymaniu czystości i porządku w gminach za „właściciela” uważa się też inne osoby, jeżeli faktycznie władają nieruchomością, np. są najemcami.
Co więcej, jeżeli określony dom jest zajmowany nielegalnie, a więc gdy ktoś bez tytułu prawnego (np. bez umowy najmu) mieszka w cudzym budynku, a właściciel nie ma jeszcze wyroku eksmisyjnego, ponieważ np. trwa jeszcze przed sądem sprawa o eksmisję – taka osoba również jest osobą odpowiedzialną za odśnieżenie chodnika.
Co w sytuacji, gdy jesteśmy osobą poszkodowaną? Przede wszystkim warto zadbać o niezbędną dokumentację dowodową. Przyjazd karetki na miejsce zdarzenia, zeznania świadków, którzy pomagali nam się „pozbierać” – to podstawowe zadanie, które musimy wypełnić.
Poszkodowany może obciążyć właściciela, najemcę czy użytkownika wieczystego nieruchomości, ale nie tylko. Gmina powinna sprawować nadzór nad prawidłowością odśnieżania chodników, a jeśli tego zaniedba, to poszkodowany może wystąpić o odszkodowanie do gminy, a następnie gmina, która wypłaci odszkodowanie, może żądać zwrotu jego równowartości od właściciela nieruchomości (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 24.11.2017 r., sygn. III CZP 38/17). Może to mieć duże znaczenie dla poszkodowanych, którzy z natury rzeczy nie znają danych personalnych właściciela czy najemcy danej posesji, a nawet nie znają numeru księgi wieczystej takiej posesji i bardzo trudno jest im ustalić dane osoby, przeciwko której mogliby kierować roszczenia odszkodowawcze. Gmina jest podmiotem, który może być wtedy zastępczo pociągnięty do odpowiedzialności, o ile spełniono przesłanki odpowiedzialności gminy (zaniechanie przy sprawowaniu władzy publicznej w postaci braku nadzoru).
Zaniedbanie obowiązków wiąże się z odpowiedzialnością finansową i to dotkliwą. Niewywiązanie się z obowiązku odśnieżenia i usuwania lodu z chodnika powoduje, że w sytuacji, w której inna osoba pośliźnie się, upadnie i dozna uszczerbku na zdrowiu czy poniesie śmierć, odpowiedzialność finansową poniesie właściciel nieruchomości.
W praktyce jednak często nieruchomość (np. blok mieszkalny) ma wielu właścicieli. W wypadku budynków wielorodzinnych obowiązki związane z usuwaniem skutków zimy wykonuje spółdzielnia mieszkaniowa, wspólnota lub inny podmiot zarządzający daną nieruchomością. Wówczas to ten podmiot ponosić będzie odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu, a wynikającą z niewykonywania lub nienależytego wykonywania obowiązku.
Można dochodzić odszkodowania, zadośćuczynienia i renty.
Czego możemy żądać?
– odszkodowanie, czyli kwota odpowiadająca uszczerbkowi w majątku, którego doznaliśmy w związku z wypadkiem (może to być np. koszt leczenia i rehabilitacji, koszt utraconego zarobku); w przypadku uszkodzenia rzeczy w związku z wypadkiem (np. laptopa, zegarka, telefonu) kwota odpowiadająca wartości tych rzeczy;
– zadośćuczynienie, czyli kwota pieniężna za doznaną krzywdę (cierpienia fizyczne i psychiczne, które związane były z wypadkiem i jego następstwami);
– renta – jeżeli poszkodowany utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo jeżeli zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość;
Kwoty roszczeń pieniężnych w tego rodzaju sytuacjach zależą od konkretnej sytuacji, to jest okoliczności i skutków wypadku.
Kwestia winy może być jednak niejednoznaczna i budzić wiele wątpliwości. Zwłaszcza jeżeli mówimy o szkodach zimowych. Każdą sytuację trzeba więc analizować indywidualnie. Zapraszamy zatem w każdy wtorek na indywidualne konsultacje. Prawnik przyjmuje od godziny 15.30 do 18.30. ©℗
prawnik Joanna ŚWIĄTEK-WOJNAROWSKA