W kolejnych poradach będę poruszała tematy trudne, ale ważne – mianowicie tematy zajęć komorniczych. Dziś opiszę zasady potrąceń w przypadku, gdy jesteśmy zatrudnieni na umowę o pracę.
Jest takie powszechnie utarte przekonanie o tym, iż komornicy działają bezkompromisowo i zupełnie bez skrupułów. Jednakże warto zawsze pamiętać, że zakres ich kompetencji jest ściśle regulowany przez prawo. To oznacza, że komornik nie może dowolnie wybierać, co zostanie zajęte w poczet spłaty długu. Co więcej też warto sobie uświadomić, że aby doszło do zajęcia komorniczego, musiało zadziać się wiele innych kwestii, w tym przede wszystkim przedsądowa polubowna próba rozwiązania problemu, możliwość negocjacji spłaty długu na raty itp. W każdym bowiem sporze istnieją dwie strony i dopiero kiedy tradycyjne metody nie wystarczają, ostatnią deską ratunku wierzyciela jest komornik. Wkracza on wtedy jako gwarant wykonania wyroku sądowego i ostateczna szansa na odzyskanie pieniędzy.
Aby w ogóle mogło dojść do postępowania egzekucyjnego, sąd musi wydać wyrok opatrzony klauzulą wykonalności (może być nadana na orzeczenie sądowe, ale także na akt notarialny). Wtedy to wierzyciel może udać się do komornika i wnieść pismo o wszczęciu egzekucji. Ma również prawo określić sposób wyegzekwowania samego długu. Z mojego doświadczenia wynika, że cała procedura trwa zwykle około 2 lat. Jeśli zatem mamy kontakt z komornikiem, oznacza to, że zmarnowaliśmy te 2 lata na to, by uniknąć tego spotkania.
Oczywiście sam dłużnik zostaje powiadomiony o wszczęciu egzekucji za pomocą listu poleconego. Jeśli takiego zawiadomienia o wszczęciu egzekucji nie odbierzemy na czas, to niestety nasza sytuacja i tak nie ulegnie zmianie. Ukrywanie się czy unikanie kontaktu działa tylko na naszą niekorzyść, a komornik i tak zajmie nasz majątek.
Kwota wolna od zajęcia komorniczego to minimalna pula środków pieniężnych, która musi pozostać nietknięta na koncie dłużnika. Komornik nie może bowiem „wyczyścić” komuś rachunku do zera.
Ile może zabrać komornik z pensji (wynagrodzenia za pracę) w 2022 roku?
Zatem ile może zabrać komornik z wypłaty w toku egzekucji? Kwota wolna od zajęcia komorniczego, która jest równa stawce minimalnego wynagrodzenia i wynosi w 2022 roku 3010 zł brutto. Na wysokość kwoty wolnej nie ma wpływu ilość egzekucji komorniczych.
Aktualnie kwota wynagrodzenia minimalnego za pracę netto „na rękę” jaka wolna jest od egzekucji komorniczej wynosi dokładnie 2363,56 zł.
Poniżej zestawienie przykładowych potrąceń:
wynagrodzenie brutto - wynagrodzenie netto - komornik zabierze
4000 zł - 3022 zł - 658 zł
6000 zł - 4318 zł - 1954 zł
8000 zł - 5730 zł - 2865 zł
10 000 zł - 6937 zł - 3468,50 zł.
Jeżeli zarabiamy wyłącznie minimalne wynagrodzenie, to komornik nie może zająć nam z niego ani grosza. Od tej reguły jest jednak jeden wyjątek – dłużnicy mający zaległe świadczenia alimentacyjne.
Należy również pamiętać, że komornika sądowego obowiązuje limit zajęcia komorniczego, który dla osób pracujących na pełny etat wynosi 50 proc. otrzymywanego wynagrodzenia. W związku z powyższym, dłużnik zatrudniony na umowę o pracę, może mieć zajęte rzeczywiste 50 proc. wynagrodzenia dopiero, gdy zarabia co najmniej 5800 zł brutto albo więcej. Jeśli zarabia mniej, to wysokość zajęcia zawsze będzie mniejsza niż ustawowe 50 proc. Wszystko wynika z treści art. 87 (1) ustawy Kodeks pracy.
Część etatu a zajęcie komornicze. Jak to wygląda?
A co, jeśli pracownik wykonuje pracę na część etatu? W takiej sytuacji zajęcie zostaje proporcjonalnie zmniejszone. Jeśli więc pracownik wykonuje pracę na 3/4 etatu, to kwota minimalnego zajęcia zmniejsza się o 3/4. Jeśli praca wykonywana jest na 1/2 etatu, to wówczas zmniejszeniu ulega kwota minimalna od zajęcia o współczynnik 1/2 i tak dalej.
Jak wygląda sytuacja w przypadku alimentów?
W przypadku długów alimentacyjnych limit kwoty wolnej od potrąceń jest niższy i wynosi 40 proc. kwoty uzyskiwanego wynagrodzenia. Ustawodawca postanowił w ten sposób zabezpieczyć interesy dzieci, dla których nawet niewielkie kwoty uzyskiwane w toku egzekucji mogą mieć zasadnicze znaczenie. Dlatego też nie ma tutaj zastosowania zasada, wedle której wolna od egzekucji jest kwota minimalnego wynagrodzenia. Zatem ile może zabrać komornik z wypłaty za niezapłacone alimenty? Komornik może zająć takiemu dłużnikowi 60 proc. wynagrodzenia. W przypadku umowy o pracę za „minimalną krajową” kwota wolna od zajęcia nie niższa niż 945,42 zł netto.
Ale uczestnictwo komornika w naszym życiu wiąże się z kolejną oczywistością związaną z tym, że nie pracuje on za darmo. Ponieważ dopuściliśmy do tego momentu i zaprosiliśmy do naszego życia – oprócz tego, że musimy potulnie znosić jego bolesną obecność w naszym wynagrodzeniu – za tę obecność będziemy musieli płacić dodatkowo.
O kosztach egzekucji opowiem za dwa tygodnie.
Na zakończenie – do znudzenia: zadłużenie to proces, który trwa często latami. Zawsze można znaleźć rozwiązanie, jeśli szybko uchwyci się ten moment, który wskazuje na to, że nie panujemy nad tym, co się dzieje. Można negocjować, rozmawiać, układać plan restrukturyzacyjny, ogłosić upadłość. Jest wiele rozwiązań i pomysłów. Najgorsze co możemy zrobić – to czekać, nie robiąc nic, myśląc „jakoś to będzie”. Zapewniam, że nie. Komornik to często grabarz naszych marzeń, planów, możliwości rozwoju i szczęśliwego świadomego życia. Z tym że nie jest to wina komornika.
prawnik Joanna ŚWIĄTEK-WOJNAROWSKA