Binowo to maleńka wioska leżąca tuż za granicami Szczecina. Od wielu lat cieszy się popularnością szczecinian, którzy przybywają tu na weekendowy wypoczynek nad pięknymi jeziorami. Jesienią nie brakuje grzybiarzy i spacerowiczów dojeżdżających tu samochodami. Ze względu na malownicze tereny również rowerzyści chętnie wybierają to miejsce. Przyjemność z jazdy psuje fatalny stan drogi.
Od kilkunastu lat wizytówką Binowa jest pole golfowe. Przyciąga wielu miłośników tej gry nie tylko z naszego regionu, ale także z innych krajów.
– Wstydzę się, jak zagraniczny gość po przyjeździe żali się na tragiczny stan drogi prowadzącej na pole golfowe. Wielu kierowców zniszczyło już na tej trasie podwozie i opony, bo droga jest wąska i ma strome uskoki, które po każdej ulewie się powiększają – mówi dyrektor pola golfowego w Binowie Sławomir Piński.
Stan drogi jest tragiczny i co roku się pogarsza. Asfalt w wielu miejscach jest dziurawy jak ser szwajcarski, a droga ciągle się zwęża, gdyż na poboczach „się odłamuje". To wina ciężkich samochodów terenowych, m.in. obsługujących nadleśnictwo czy też
...