Przyprowadziła klasę szkolnych wychowanków do szczecińskiej filharmonii. Gdy dzieci stały przy wejściu, mężczyzna tuż przy nich opryskiwał chodnik silnym chwastobójczym środkiem chemicznym – roundupem.
Unia Europejska znów przedłużyła dopuszczalność stosowania tego środka, choć budzi wiele kontrowersji fakt, że jego tzw. certyfikaty bezpieczeństwa wydają naukowcy zastrzegający anonimowość, a ich badania sponsoruje światowy koncern chemiczny produkujący m.in. właśnie roundup.
– Byłam zbulwersowana, że pracownicy miejskiej jednostki – bo panowie byli w kamizelkach Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego – wykonują takie opryski w południe, w słoneczny dzień, bez jakiegokolwiek ostrzeżenia i tuż przy dzieciach. Na dodatek roundupem, który jest powszechnie uznawany za szkodliwy, bo zagraża nie tylko roślinom, ale też pożytecznym owadom i zwierzętom – alarmowała nas pani Urszula, nauczycielka (dane do wiadomości redakcji) i nasza Czytelniczka. – U ludzi ten środek może wywołać biegunkę, wymioty albo powstanie wysypki na skórze, gdy zbyt wcześnie ma się kontakt z opryskaną nim powierzchnią
...