Rozmowa z pisarzem Wojciechem Chmielarzem
- Od połowy marca pisał pan powieść w odcinkach „Prosta sprawa" i aż do początków maja publikował na swoim profilu facebookowym. Można powiedzieć, że to powieść na czas pandemii. Czy zatem ukaże się ta historia w formie książkowej?
- Mamy takie plany. Teraz intensywnie pracujemy nad redakcją. Zastanawiamy się, co w tej powieści poprawić. Jak sprawić, żeby była lepsza i ciekawsza. Bo jak pani słusznie zauważyła, była to opowieść na czas pandemii. Pisana na bieżąco, na szybko, jako pewne podziękowanie i wsparcie dla moich czytelników. Zdaję sobie sprawę, że wymaga ona trochę pracy.
- A tak w ogóle dużo pan pisał w okresie izolacji czy może jednak był pan głównie domowym nauczycielem swoich dzieci?
- Sporo pisałem, właśnie „Prostą sprawę", ale też przysiadłem do kilku innych projektów. Jednym z nich były chociażby opowiadania do charytatywnej antologii „Nadzieja". Równocześnie udzielałem wywiadów, brałem udział w spotkania autorskich online. Sporo tego było. Ale tak, też zajmowałem się domowym nauczaniem. Dzieliliśmy się
...