Podczas nauki w szkole muzycznej jej idolem był Rafał Blechacz, laureat Konkursu Chopinowskiego. W wywiadach mówi, pytana o swoje preferencje muzyczne, że „Bach jest cool". Głównie gra (dla dużej publiczności) w Europie Zachodniej, jej solowe płyty wydała brytyjska wytwórnia fonograficzna, a wydawcą kolejnej - tej nagranej w szczecińskiej filharmonii (!) - prawdopodobnie będzie firma bardzo licząca się w świecie muzycznym. Już zatem czas na to, by masowa polska publiczność usłyszała o tej utalentowanej artystce, bo na razie ma fanów tylko wśród wąskiego grona koneserów. Może fakt, że zdobyła w tym roku największą liczbę statuetek Fryderyka, pozwoli sporemu gronu osób poznać jej twórczość. O kim tu mowa? To Hania Rani, trzydziestolatka, przed którą zapewne światowa kariera.
Zaczęło się od Ciechowskiego
W recenzjach muzycznych nazwisko Hani Rani zaczęło się pojawiać kilka lat temu, kiedy nagrała - w duecie z wiolonczelistką szczecińskiej filharmonii (tak, tak!) Dobrawą Czocher - płytę „Biała flaga" z klasycznymi aranżacjami utworów Grzegorza Ciechowskiego. Potem
...
Fot. Marta KACPRZAK, Alfheidur GUDMUNDSDOTTIR