Radna PiS kolejny raz naciska na prezydenta Szczecina, aby wyjaśnił, dlaczego w mieście nie jest prowadzona dezynfekcja przystanków komunikacji. Prezydent kolejny raz odpowiada: żeby być skutecznym w tej sprawie, należałoby przystanki dezynfekować dwa razy na dobę.

Na ostatnich dwóch sesjach Rady Miasta (9 i 28 kwietnia) na brak dezynfekcji przystanków komunikacji publicznej zwracała uwagę radna PiS Agnieszka Kurzawa.

- Wiele miast przeprowadza dezynfekcję. U nas odbywa się ona tylko w transporcie publicznym. Dlaczego nie dezynfekujemy przystanków? - dopytywała radna.

Prezydent Szczecina po raz drugi zabrał głos w tej sprawie.

- Dezynfekujemy środki komunikacji publicznej. Te wszystkie miejsca, które są potencjalnie dotykane przez mieszkańców Szczecina. Podobnie jest w Urzędzie Miejskim: np. klamki, poręcze, siedziska. Nie dezynfekujemy przystanków, bo ich generalnie nie dotykamy. Dezynfekowanie ich np. raz w tygodniu nie ma to najmniejszego sensu. Niektóre samorządy robią to raz w tygodniu, inne raz na dwa tygodnie. To jest taka zabawa propagandowa. Dezynfekowanie czegoś na