To nie jest budująca historia, ale podobnych - niestety - nie brakuje. Pani Marta Szlempo mieszkała z mężem w Londynie. W ubiegłym roku przyjechała z dwojgiem małych dzieci (w tym z trzymiesięcznym maluchem) do rodziców w Szczecinie na dłuższe odwiedziny. Gdy miała wracać, okazało się, że jej związek się rozpadł, o czym dowiedziała się z przysłanego przez męża… e-maila.
Nie mała już po co do niego wracać, bo okazał się nieodpowiedzialnym człowiekiem. Poinformował ją, że ma „inne cele i inne priorytety", choć terminy przyjścia na świat dzieci były w małżeństwie zaplanowane. Pani Marta do Anglii już nie wróciła. Zamieszkała z dziećmi „kątem" u rodziców, bo nie stać jej było na wynajęcie mieszkania, tym bardziej że z racji opieki nad dwójką małych dzieci nie mogła podjąć pracy zarobkowej. W czerwcu ubiegłego roku, zgodnie z prawem, zrezygnowała z angielskich świadczeń na rzecz dzieci i na początku lipca wystąpiła o 500 plus do Szczecińskiego Centrum Świadczeń. Wniosek złożyła internetowo. Pod koniec września otrzymała z niego list z prośbą o uzupełnienie dokumentacji, m.in. o umowę z
...