Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Dzikie wysypiska i przewożenie... powietrza

Data publikacji: 05 lutego 2020 r. 22:37
Ostatnia aktualizacja: 12 listopada 2020 r. 22:15
Dzikie wysypiska i przewożenie... powietrza
 

- Chcemy, by selektywna zbiórka odpadów była w Szczecinie realna - podkreślił Paweł Adamczyk, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta w Szczecinie. Dodał jednocześnie, że wbrew potocznym opiniom, na odpadach się nie zarabia. Najważniejsze jest jednak to, by system ich odbioru i zagospodarowania działał sprawnie w interesie mieszkańców miasta.

To, że szczeciński system jest uważany za jeden z najlepiej zorganizowanych w kraju, nie znaczy wcale, że jest w pełni sprawny. Bo jak dotąd ciągle się rozwija, a droga do tej sprawności jest długa i usłana przeszkodami. Co prawda, już prawie wszyscy mieszkańcy miasta zadeklarowali selektywną zbiórkę odpadów, co związane jest przede wszystkim z wysokością opłat, bo segregacja jest dwukrotnie tańsza. Ale między deklaracjami a rzeczywistością jest spory rozdźwięk, co widać prawie w każdym punkcie miasta, gdzie stoją śmietniki i pojemniki na odpady. Wystarczy zerknąć nie tylko do kubłów na odpady, ale także na ich bezpośrednie sąsiedztwo. W pojemnikach na odpady biodegradowalne, w których powinny znajdować się wyłącznie

...
Zawartość dostępna dla Czytelników eKuriera
Pozostało jeszcze 70% treści.

Pełna treść artykułu dostępna w
eKurierze
z dnia 06-02-2020

 

Autor: Marek Osajda
Fot. Jarosław Bzowy
REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

gimi
2020-02-06 12:28:12
Jak to się nie zarabia?! Zarabiają i firmy wywozowe i firmy zagospodarowujące w tym spalarnia.Tylko tak się dziwnie(?) składa, że ciągle te same firmy wygrywają przetargi.
MIŚ
2020-02-06 11:17:34
Podnieść opłaty o 800%, nakazać segregować osobno skorki ziemniaczane osobno od jabłek i surowe kary, jeśli znajdzie się tam pestka od wiśni, zastraszyć całe śródmieście, obłożyć karami za zuchwałe oddychanie co może grozić świętym blachosmrodom korozją - a wtedy władza zobaczy dzikie, nocne wysypiska jak w Bangladeszu. Kwestia czasu i złośliwości władz wobec mieszkańców.
Netuś
2020-02-06 10:59:29
Co za bzdury!!!Nie zarabiają na odpadach,to znaczy,że Pan Prezes z całą świtą w administracji pracuje charytatywnie?
Norbert
2020-02-06 10:13:15
To brednie są. Śmieciarki nie przyjeżdżają na czas po segregowane odpady, zatem wszystko buch do ogólnego śmietnika. Kogo to? I jeszcze bym się chciał dowiedzieć (ukryta kamera) jaka jest droga moich butelek plastikowych???
Nike
2020-02-06 09:35:01
Wszystko do spalarni gdzie dyrektor zasiada w radzie nadzorczej.
Z tego wynika
2020-02-05 22:52:01
Mniej segregować - więcej palić w spakarni, nawet plastików których miasto nie chce segregować? To jest trochę krok w tył. To w końcu chodzi o ekologię czy segregację tylko tego co chcą firmy odbierać?
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA