Les Gondor, znany w Szczecinie szwedzki biznesmen, boi się o swoje życie. Dlatego prokuratura wszczęła postępowanie w sprawie gróźb kierowanych pod jego adresem. Choć oskarżyciel publiczny nie ujawnia szczegółów, wiemy, że chodzi o „ustaloną" już osobę.
Les Gondor to barwna i kontrowersyjna postać. Szwedzki biznesmen polskiego pochodzenia, jest w Szczecinie dobrze znany (choć niekoniecznie, szczególnie przez kibiców, lubiany). W lipcu 2002 r. został bowiem właścicielem spółki Pogoń Szczecin. Obiecał podźwignąć klub z kryzysu, w którym „Duma Pomorza" tkwiła już od jakiegoś czasu. Nie dotrzymał słowa - za jego kadencji w 2003 r. Pogoń spadła z ekstraklasy. Drużyna grała źle. Przegrywała większość rozgrywanych wówczas meczów.
Po zerwaniu kontaktów z Pogonią o biznesmenie przez jakiś czas wspominało się już tylko w kontekście procesów, jakie miał z gminą Szczecin. Potem zupełnie przestano o nim mówić. Ale nie wyjechał z Polski. Jest myśliwym. Związał się ze świnoujskim Kołem Łowieckim „Nad Dźwiną". I właśnie na terenie obwodu łowieckiego tego koła miało dojść do popełnienia
...