Rozmowa z Januszem Olczakiem, dyrektorem IV Liceum Ogólnokształcącego im. Bolesława Prusa w Szczecinie
- Czy przypuszczał pan kiedykolwiek, że można uczyć wuefu zdalnie?
- Nadal mam dylemat w tej sprawie. Z tym jest pewien zgrzyt, choć przecież wiele osób korzysta z ćwiczeń indywidualnych, są trenerzy personalni, więc może jest to metoda…
- Jak radzą sobie nauczyciele IV LO z tą nową, epidemiczną rzeczywistością?
- Generalnie dobrze. Pomaga im w tym platforma e-learningowa, którą siedem lat temu zbudowaliśmy w ramach projektu „Lubię to – edukacja dla przyszłości”. Ostatnio korzystaliśmy z niej, ucząc informatyki, ale kontent opracowany był przez nauczycieli IV LO do innych przedmiotów, takich, jak: biologia, chemia, geografia, fizyka i matematyka. Kiedy więc się okazało, że z powodu epidemii musimy nauczać wyłącznie zdalnie, nie było większego problemu, aby odświeżyć swoją wiedzę. Nie musieliśmy budować kont, uczyć obsługi, bo nauczyciele już to znali. Platforma powstała dość dawno, więc są już nowsze aplikacje, ja jej nie zmieniałem, zgodnie z powiedzeniem, że lepsze jest wrogiem dobrego. Jeśli więc coś działa i się sprawdza, nie warto – na razie – tego zmieniać. Platformę tę zbudowaliśmy z funduszy unijnych i fundusze te były też na szkolenie nauczycieli i opracowanie kontentu. Wówczas nauczyciele nie wyobrażali sobie, że będą w przyszłości pracować wyłącznie za jej pomocą. Nauczyciele sami zbudowali sobie materiał do e-learningu, więc myślę, że łatwiej mogą z niego korzystać. Na początku było trochę oporu przy korzystaniu z platformy e-learning, ale drobnymi krokami przez lata robiliśmy szkolenia rady pedagogicznej, udostępnialiśmy materiały do matur próbnych, dokumentację szkolną, a obecnie nauczyciele przekazują mi na platformę tygodniowe sprawozdania z realizacji zajęć zdalnych.
ową.