Środa, 27 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Legenda i jej „smaczki”. Pasztecik – prawdziwa historia?

Data publikacji: 26 października 2019 r. 09:04
Ostatnia aktualizacja: 12 listopada 2020 r. 22:14
Legenda i jej „smaczki”. Pasztecik – prawdziwa historia?
 

Pachnące ciasto drożdżowe, najlepiej z mięsnym nadzieniem - ten smak znają niemal wszyscy szczecinianie. Smak pasztecika znany jest też w Polsce i za granicą, bo dawni mieszkańcy często zabierają go ze sobą, a będąc w rodzinnych stronach, na niepowtarzalną ucztę zapraszają swoich gości. Pasztecik, na którym wychowały się już cztery pokolenia, gości też jako atrakcja kulinarna na stołach podczas międzynarodowych konferencji i sympozjów. I nic dziwnego: w 2010 r. trafił na Listę Produktów Regionalnych.

Oficjalna legenda

Paszteciki próbowano „zaszczepić" w całym kraju, ale z nieznanych powodów przyjęły się tylko w Szczecinie. W czasach kiedy w sklepach ciężko było kupić cokolwiek, a problemy z zaopatrzeniem dawały się we znaki także w placówkach zbiorowego żywienia, kawałek gorącego drożdżowego ciasta z mięsnym farszem robił furorę. Pod koniec lat 60., gdy al. Wojska Polskiego była jeszcze ruchliwą, pełną pieszych arterią, rumiane paszteciki przyciągały tłumy. Maszynę, w której je wypiekano, ustawiono przodem do szklanej witryny w dawnym sklepie obuwniczym

...
Zawartość dostępna dla Czytelników eKuriera
Pozostało jeszcze 89% treści.

Pełna treść artykułu dostępna w
eKurierze
z dnia 25-10-2019

 

Autor: Tomasz Tokarzewski 
Fot. Ryszard Pakieser
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA