Rozpoczął się czwarty proces lustracyjny Jacka Piechoty – znanego polityka lewicy, byłego szczecińskiego posła i byłego ministra gospodarki. Ale jest szansa, że potrwa krótko. Na następnej rozprawie ma być przesłuchany jeden świadek i sąd ma zakończyć postępowanie w tej sprawie.
Do tej pory trzy razy zapadło orzeczenie uznające, że były polityk lewicy złożył zgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne. Ostatni raz w marcu ubiegłego roku. Od tego wyroku odwołał się jednak oskarżyciel z Instytutu Pamięci Narodowej. W lipcu 2018 rozpatrzył je szczeciński Sąd Apelacyjny. I uznał, że lustracją Piechoty po raz kolejny powinien się zająć Sąd Okręgowy. Bo materiał zebrany w tym procesie – dokumenty wskazują, że współpraca eksministra z SB została podjęta.
Jacek Piechota to były poseł SLD i minister gospodarki w rządzie Marka Belki. Po raz pierwszy, jako tajny współpracownik PRL-owskiej SB, pojawił się na tzw. liście Antoniego Macierewicza, ministra spraw wewnętrznych w rządzie Jana Olszewskiego. Potem na liście agentów, sporządzonej przez Andrzeja Milczanowskiego – ministra spraw wewnętrznych
... Pełna treść artykułu dostępna po zakupie
eKuriera
z dnia 29-03-2019