Rozmowa z Ewą Ornacką, dziennikarką śledczą, pisarką, scenarzystką
- „Wrobiony w dożywocie. Sprawa Arkadiusza Kraski" to twoja najnowsza książka opisująca szczecińską sprawę, która stała się głośna na całą Polskę. Po dwudziestu latach więzienie opuścił skazany na dożywocie niewinny człowiek, któremu nie udowodniono morderstwa i wszystkie ślady wskazywały na kogoś innego. Dlaczego postanowiłaś zająć się akurat tą sprawą?
- Przede wszystkim dlatego, że wydarzyła się w mieście, które dobrze znam od strony organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości, przynajmniej tak mi się wtedy wydawało. Nie mieściło mi się w głowie, że nasza prokuratura i sąd mogły aż tak się pomylić, a policjant, którego szanowałam - zmusić do seksu partnerkę Arkadiusza Kraski, gdy szukała dla niego pomocy. Wrobić niewinnego człowieka w podwójną, mafijną egzekucję? To nie u nas - myślałam, ale sprawa nie dawała mi spokoju. Któregoś dnia pojechałam z ekipą filmową do więzienia w Goleniowie, aby porozmawiać ze skazańcem. Tamtego dnia moje wyobrażenie o sprawiedliwości legło w gruzach.
- Słowa na
...