Problem ciągnie się od lat. Po raz pierwszy opisaliśmy go w „Kurierze" w maju 2017 r. Wówczas lokatorzy bloku B/19 na os. Zachód w Stargardzie poskarżyli się w redakcji na sposób, w jaki przeprowadzono remont chodnika, co zaowocowało ograniczeniem miejsca dla pieszych i wyznaczeniem dodatkowych miejsc parkingowych. Ich zdaniem, spowodowało to wzmożony ruch aut przed blokiem, zwiększyło natężenie hałasu i emisji spalin, co znacznie pogorszyło komfort życia.
Deficyt miejsc postojowych jest problemem niemal każdego osiedla, lokatorzy klatek a-c bloku B19 mają też tego świadomość. Nie mogą jednak pogodzić się ze sposobem, w jaki spółdzielnia próbuje rozwiązać problem. Zlikwidowano słupki parkingowe i specjalne oznakowania ograniczające ruch, zamieniono płyty chodnikowe na czerwoną kostkę brukową, co jest odbierane jak zaproszenie do parkowania aut. Skarżący się zwracali też uwagę na fakt, że nikt nie konsultował z nimi wprowadzonych zmian. Monitowali w sprawie w stargardzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej, ale otrzymana odpowiedź ich nie satysfakcjonowała. Poczuli się pokrzywdzeni w
...