- Kiedy ogłoszono, że będzie 500 plus dla osób niesamodzielnych, naprawdę się ucieszyłam - mówi mama niepełnosprawnej czterdziestolatki ze Szczecina. - Pomyślałam, że nareszcie odłożę na remont łazienki, zrobię prysznic, bo po prostu nie mam już siły dźwigać córki. Ledwo ją do tej wanny wkładam. Ale okazało się, że dali i… zabrali.
500 plus - świadczenie uzupełniające dla osób niezdolnych do samodzielnej egzystencji - weszło w życie w październiku ub. roku. Otrzymały je m.in. niepełnosprawne osoby dorosłe, które uczęszczają do dziennego Ośrodka Wsparcia dla Dzieci, Młodzieży i Dorosłych przy pl. Jakuba Wujka w Szczecinie. To placówka przeznaczona dla osób z głębszym stopniem upośledzenia umysłowego, u których występuje również niesprawność ruchowa, wady wzroku i słuchu, zaburzenia kontaktu i mowy, zaburzenia neurologiczne i różnego rodzaju choroby somatyczne. Ma 40 podopiecznych.
Okazuje się jednak, że 500 plus dla osób niepełnosprawnych nie jest traktowane tak jak zwykłe 500 plus dla dzieci, którego rodzicom nikt nie wlicza do dochodu. M.in. w sytuacji rodziców
...