Bornholm, niezwykła wyspa położona na Bałtyku, blisko Polski, zdecydowanie się różni od reszty Danii. Ma ciepły klimat, dzięki któremu dojrzewają tu nawet figi. Teren wyspy jest urozmaicony: z szerokimi piaszczystymi plażami na południu, ale też z klifowym i skalistym wybrzeżem na północy. Nad morzem nie ma tłumów, choć turystów przybywa, zwłaszcza podczas wakacji. Bornholm, zwany Majorką Północy, to idealne miejsce dla wędkarzy, rowerzystów i… artystów.
– W lipcu jest tu pełno rowerzystów, to Polacy, Niemcy i mieszkańcy Skandynawii – mówi jeden z bornholmskich przewodników, Kanadyjczyk, który ożenił się z Dunką i od siedmiu lat mieszka na wyspie.
Takiemu aktywnemu wypoczynkowi sprzyja dobrze rozwinięta sieć ścieżek rowerowych. Piękna przyroda zachęca też do spacerów. Na wyspie jest bardzo czyste powietrze, nie ma dużego przemysłu, nie ma smogu, za to popularne są turbiny wiatrowe i panele słoneczne.
Tradycyjne zajęcie mieszkańców wiosek wzdłuż wybrzeża, czyli rybołówstwo morskie, to ważna część gospodarki Bornholmu. Obecnie jednak traci na znaczeniu ze względu
... Pełna treść artykułu dostępna w
eKurierze
z dnia 10-05-2019