Gdy pod koniec stycznia tego roku Agnieszka Gut prezentowała w Książnicy Pomorskiej pierwsze polskie wydanie przetłumaczonego przez siebie „Opisu miasta Szczecina” Ludwiga Wilhelma Brüggemanna (1778), w niemałej przecież Sali im. Zbigniewa Herberta brakowało miejsc. Podobnie było, gdy kilka miesięcy wcześniej pierwsze polskie tłumaczenie łacińskiej wersji „Opisu miasta Szczecina” Paula Friedeborna (1624) prezentowała w tym samym miejscu jego autorka Agnieszka Borysowska.
Nakłady obu tłumaczeń szybko zostały wyczerpane, co świadczy o sporym zainteresowaniu. A mimo to wniosek o finanse na przekład i publikację obszerniejszej i bardziej szczegółowej niemieckiej wersji dzieła Friedeborna, złożony do Szczecińskiego Budżetu Obywatelskiego, odrzucono. O czym to świadczy? Warto zadać pytanie, czy i jak wydawać podobne książki?
Dokonania i braki
Przez wiele lat po objęciu przez Polskę Szczecina, Pomorza Zachodniego, całych ziem zachodnich i północnych problem tłumaczeń i wydawania starych łacińskich i niemieckich regionalnych tekstów źródłowych, niezbędnych dla
... Pełna treść artykułu dostępna po zakupie
eKuriera
z dnia 22-03-2019