Kilka dni temu na Cmentarzu Centralnym w Szczecinie przy udziale asysty wojskowej zorganizowano ponowny pochówek Stanisława Nadratowskiego, żołnierza, który w grudniu 1970 roku w jednym z podwórek w centrum naszego miasta został odnaleziony martwy, z rozległymi ranami postrzałowymi. W ubiegłym roku jego ciało ekshumowano, aby zbadać, czy Nadratowski został zamordowany przez komunistów. Prokurator Instytutu Pamięci Narodowej ostatecznie umorzył śledztwo w tej sprawie, ale ocenił, że Nadratowskiego - niezależnie od tego, w jaki sposób zginął - należy traktować jako ofiarę wydarzeń grudniowych 1970 roku.
19 grudnia 1970 roku Nadratowski od g. 4 pełnił służbę na al. Niepodległości. Dwukrotnie odwiedzili go rodzice. Potem wraz z dwoma kolegami przeniósł się na ulicę Bogurodzicy. Wieczorem ich dowódca zarządził kolację. Nadratowski oraz dwaj jego koledzy poszli za potrzebą na boisko Technikum Ekonomicznego. Oni wrócili, on - nie. Jego ciało odnaleziono na tyłach budynku przy ul. Kaszubskiej 63/64. Wokół jego śmierci pojawiły się liczne znaki zapytania - między innymi dlatego, że młody
...