Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Ruina z widokiem na Odrę

Data publikacji: 02 stycznia 2020 r. 08:39
Ostatnia aktualizacja: 12 listopada 2020 r. 22:15
Ruina z widokiem na Odrę
Fot. Mirosław Winconek  

Czy niszczejący budynek niegdysiejszej drukarni przy ul. Świętego Ducha czeka ten sam los co mury dawnego hotelu Piast? Współczesna historia obu zabytków jest podobna: pozostawione w prywatnych rękach, bez nadzoru budowlanego i należytej pieczy konserwatorskiej, niszczeją na bardzo atrakcyjnie położonych terenach w centrum Szczecina.

Pomiędzy odnowionymi fasadami zabytkowych budynków wokół pl. Tobruk już tylko jeden mur - od strony Odry - kłuje w oczy. To elewacja kamienicy przy współczesnej ul. Świętego Ducha - neobarokowej z elementami secesji, powstałej na przełomie XIX i XX wieku. O bogatej historii. W jej murach działała niegdyś winiarnia, biura, salon producenta męskiej mody, a też - do połowy ub. wieku - drukarnia. Dawny prestiżowy adres to współczesna ruina przy ul. Świętego Ducha.

Projekt znamienitego szczecińskiego architekta - W.O. Zimmermana, któremu nasze miasto zawdzięcza m.in. willę Grawitza, czyli obecną siedzibę Państwowej Szkoły Muzycznej I stopnia im. Tadeusza Szeligowskiego (al. Wojska Polskiego 115) - przechodzi do historii w podobnych okolicznościach co

...
Zawartość dostępna dla Czytelników eKuriera
Pozostało jeszcze 58% treści.

Pełna treść artykułu dostępna w
eKurierze
z dnia 02-01-2020

 

Autor: Arleta Nalewajko
Fot. Mirosław Winconek
REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Max
2020-01-03 12:32:09
@życie A chemię miałeś w szkole? Jak można takie bzdury wypisywać!
Odnowa
2020-01-03 12:28:29
Można to sam tylko od nowa tak by powiedział konserwator zabytków i czcigodny architekt miasta
@niki
2020-01-03 11:25:58
Bo w odróżnieniu od Warszawki Szczecin jakieś zabytki posiada. Nie ma co się zapatrywać na byłą kongresówkę i jej ruskie przyzwyczajenia. Ostatnio mój kolega z Hiszpanii odwiedzajac naszą piękną inaczej stolicę stwierdził że niczym nie różni się ona od stolic podrzędnych krajów azjatyckich. Między slumsami drapacze chmur bez ducha i atmosfery.
@życie
2020-01-02 17:56:30
oparami ołowiu? temperatura wrzenia ołowiu to 1749 °C... rozumiem że twoja wypowiedź to wynik reform systemu edukacji po 1989 roku...
życie
2020-01-02 13:18:39
Jestem wielkim fanem Szczecińskiej architektury z przełomów ubiegłego wieku, ALE w tym przypadku: Mury przesiąknięte oparami ołowiu, którego przez dziesiątki lat używano w drukarniach, to najpewniej powód dla którego nie ma chętnych na jego restauracje. To gorsze niż azbest którego w miarę prosto można się pozbyć. To dziennikarze papierowej gazety powinni wiedzieć. Przecież drukarze, w tym Kuriera, kiedyś umierali na ołowicę. Wartość sentymentalna i architektoniczna budynku jest niewątpliwa, ale nie chciałbym w tym budynku mieszkać czy pracować. Ktoś, kiedyś zainwestował pieniądze, działkę w działkę i czeka. Zgody na renowacje budynku przy dzisiejszych technologiach nie dostanie, w końcu budynek rozbierze i postawi atrakcyjny apartamentowiec. I działki się zwrócą.
niki
2020-01-02 12:28:58
Pani Arleta znalazła kolejny "zabytek". Brawo! U mnie na podwórku piwnica z XIXw. stoi. Wpiszmy ją do spisu zabytków razem z regałem późno gierkowskim. Aż przerażenie ogarnia jak się widzi, że w Sz-nie każdy szajs to zabytek, a tymczasem miasta takie jak W-wa systematycznie rozbierają zrujnowane kamienice i w ich miejsce powstają nowe funkcjonalne i potrzebne obiekty.
ala66
2020-01-02 12:20:33
A co z byłym budynkiem przychodni w alei fontann?
HogoFogo
2020-01-02 12:05:00
Och! Dajcie już spokój - to tylko biznes.
kiko
2020-01-02 11:58:03
Ajwaj kto to kupił
@Robert
2020-01-02 11:46:35
Wywłaszczyć i oddać kościołowi. Tak to się robi w cywilizowanych krajach.
Robert
2020-01-02 09:12:51
Wywłaszczyć, zabezpieczyć na koszt wywłaszczanego i sprzedać jak najszybciej sieci hotelowej albo gastronomicznej.
.
2020-01-02 08:56:56
A kiedyś pisano, że jakaś znana osobą ją kupiła.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA