Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Sąd: „Ten podpis został sfałszowany”

Data publikacji: 04 sierpnia 2019 r. 09:33
Ostatnia aktualizacja: 12 listopada 2020 r. 22:13
Sąd: „Ten podpis został sfałszowany”
Fot. Robert Stachnik (arch.)  

Władysław Saków nie był tajnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa o pseudonimie Żuk - orzekło Biuro Lustracyjne szczecińskiego Instytutu Pamięci Narodowej. Problem polega na tym, że informacja o rzekomej współpracy widnieje w inwentarzu archiwalnym IPN. Orzeczenie Biura potwierdził wyrok Sądu Okręgowego. To finał sprawy, o której „Kurier Szczeciński" pisał jako pierwszy.

Przypomnijmy. W latach 80. W. Saków pracował w Zakładach Zaopatrzenia Rolnictwa. Tam w roku 1980 współorganizował zakładową „Solidarność". I to tam - jak twierdzi - po raz pierwszy zobaczył esbeka, który miał potem sfałszować jego podpis.

- Byłem wtedy kierownikiem działu - opowiada W. Saków. - Ten esbek pokazywał się w firmie od czasu do czasu. Koleżanka z pracy pokazała mi go: „O, to jest major SB". W 1988 roku zaprosił mnie na komendę przy ul. Małopolskiej. Zaintrygowało mnie to. Zastanawiałem się, czy ktoś życzliwy napisał na mnie donos. Major zachowywał się grzecznie, poczęstował kawą. Była luźna rozmowa. Podpytywał mnie o pracę. Poprosił mnie, żebym podpisał oświadczenie, że ta rozmowa

...
Zawartość dostępna dla Czytelników eKuriera
Pozostało jeszcze 82% treści.

Pełna treść artykułu dostępna w
eKurierze
z dnia 02-08-2019

 

Autor: Alan Sasinowski
REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

I jeszcze jedno
2019-08-04 23:46:21
A czy Ktos przeprowadzil Lustracje... i Personelu IPN-u w calej R.P. czyli obecnej Polsce ?/!
Taaa
2019-08-04 23:40:48
Teraz to Nikt "nie wspolpracowal i nie donosi"... tylko skad i SB mialo az tyle informacji o "Kowalskim czy Kowalskiej" z owczesnej Opozycji - az do roku i 1990-go !!
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA