Początek 2020 roku zostanie zapamiętany jako czas wybuchu pandemii koronawirusa COVID-19. Miejscem inicjacji tego procesu stały się Chiny.
W dwunastomiesięcznej prognozie dla „Kuriera Szczecińskiego" zapowiadałem istotne wydarzenia o zasięgu światowym, których rangę porównałem do historycznej inwazji Czyngis-chana na terytorium Chin. Przewidywane w 2020 roku zmiany miały mieć wpływ na organizację globalnego porządku i transformację mentalności ludzi podobną do tej, jaka zaistniała tuż po runięcia dwóch wież WTC w Nowym Jorku.
Podstawowym elementem tej prognozy stał się charakterystyczny układ planet: Plutona, Saturna i Jowisza, który, przebywając w Koziorożcu, także i teraz tworzy koniunkcję. W tej chwili od układu tego oddalił się nieco Saturn, ale począwszy od połowy lipca bieżącego roku ponownie dołącza on do wskazanego powyżej ustawienia. W pewnym sensie powtórzy się układ z czasu wybuchu epidemii. Epidemie nie są niczym nowym, a przyczyn ich powstania należy szukać już w starożytności. W „Iliadzie" Homer opisuje zbezczeszczenie świątyni Apollina, po którym
...