Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

„Swój” notariusz wszystko ci napisze. Wirtualne 150 tysięcy

Data publikacji: 05 kwietnia 2019 r. 06:55
Ostatnia aktualizacja: 07 kwietnia 2019 r. 08:33
„Swój” notariusz wszystko ci napisze. Wirtualne 150 tysięcy
 

„Oszustem śmierdzi na kilometr” – tak zatytułowałem 13 lutego 2009 roku jeden z wielu artykułów poświęconych „pośrednikom” mieszkaniowym, którzy pod pretekstem udzielania pomocy ludziom mającym problemy z płaceniem czynszu, alkoholem i pokrzywdzonym przez los, pozbawiali ich mieszkań. Sprawa dotyczyła Jacka K., człowieka, który nie miał stałej pracy, nie posiadał wymaganej licencji pośrednika handlu nieruchomościami, ale tym się zajmował. K. mieszka w ładnym bliźniaku w Szczecinie i jak na człowieka bez pracy dom wyremontował i otoczył kosztownym ogrodzeniem. Bezpieczeństwa strzegą liczne kamery…

Jacek K. był „bohaterem” wielu naszych artykułów. Słynął z tego, że potrafił do jednej ruiny na obrzeżach Szczecina lub w głębi województwa zameldować kilka osób, w czym pomagali mu „swoi” notariusze. Przedtem ludzie tracili mieszkania i pieniądze.

W 2007 roku w kancelarii notarialnej Borysa P. (dlaczego P.? – o tym za chwilę) sporządzona została umowa sprzedaży pomiędzy Stanisławem B. a Mariuszem Błaszczakiem. B. sprzedał połowę udziału prawa użytkowania gruntu i 

...
Zawartość dostępna dla Czytelników eKuriera
Pozostało jeszcze 83% treści.

Pełna treść artykułu dostępna po zakupie
eKuriera
z dnia 05-04-2019

 

Tekst i fot. Mirosław KWIATKOWSKI
REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Do dzbanka
2019-04-06 13:08:40
Skoro pošwiąteczny to po šwiętach. Rozumku dzbanków zabrakło?
Klient
2019-04-05 15:47:50
Ci postednicy z licencjami to tez oszusci i chca wprowadzic klienta na mine a skasowac prowizje - sluze szczegolami
mirosławie kwiatkowski
2019-04-05 15:20:35
Kiedy twój poświąteczny relax w Sandrze?
Miś II
2019-04-05 09:01:50
Aktualnie do pośrednictwa w sprzedaży nieruchomości nie są potrzebne żadne uprawnienia , licencje itp.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA